Rosja przyspiesza, Europa zostaje w tyle. Kryzys w produkcji amunicji

Rosja przyspiesza, Europa zostaje w tyle. Kryzys w produkcji amunicji

Amunicja artyleryjska kalibru 155 mm
Amunicja artyleryjska kalibru 155 mm Źródło: Departament Obrony Stanów Zjednoczonych
Jak przekazuje portal FRONTSTORY.PL Europa zmaga się z poważnym niedoborem amunicji artyleryjskiej kalibru 155 mm, kluczowego dla wsparcia Ukrainy w wojnie z Rosją. Komisja Europejska przewiduje, że do końca roku europejskie firmy będą w stanie produkować od 1,4 do 1,7 mln pocisków rocznie. Jednak rzeczywiste moce produkcyjne mogą być znacznie mniejsze, sięgając zaledwie około 0,5 mln pocisków rocznie.

Portal FRONTSTORY.PL, we współpracy z zagranicznymi dziennikarzami, przeprowadził szczegółowe śledztwo dotyczące produkcji amunicji w Europie. Z ich raportu wynika, że kontynent zmaga się z poważnymi niedoborami artyleryjskich pocisków kalibru 155 mm, kluczowymi dla wsparcia Ukrainy w jej walce z rosyjską agresją. Problemy logistyczne i finansowe stawiają pod znakiem zapytania zdolność europejskich producentów do zaspokojenia rosnącego zapotrzebowania na amunicję, co może mieć poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa regionu.

Jak przekazują dziennikarze FRONTSTORY.PL Polska Grupa Zbrojeniowa deklaruje zdolność do produkcji 30-40 tys. pocisków rocznie. Według ekspertów to zbyt mało, aby zaspokoić potrzeby obronne kraju, nie wspominając o wsparciu Ukrainy.

Paweł Poncyljusz, w przeszłości polityk PiS, potem PJN i PO, dzisiaj prezes spółki Polska Amunicja w rozmowie z portalem FRONTSTORY.PL przyznaje, że rzeczywiście PGZ jest w stanie wyprodukować do 10 tys. sztuk amunicji 155 mm. – Ogólne moce to około 30 tys., ale to działa jak suwak logarytmiczny. Czyli jak Dezamet [spółka córka PGZ] chce produkować więcej amunicji 155 mm, to wyprodukuje mniej amunicji 120 mm – mówi Poncyljusz w rozmowie z FRONTSTORY.PL.

Czytaj też:
Wojskowa Służba Zdrowia w rozsypce? Ambicje personalne mają blokować reformy

Rosja zwiększa produkcję amunicji

Zgodnie z informacjami przekazanymi z portalu FRONTSTORY.PL Rosja znacznie zwiększyła produkcję amunicji, do poziomu 4,5 mln pocisków artyleryjskich rocznie, w tym także pocisków radzieckiego standardu 152 mm. Stawia to Europę w trudnej sytuacji. Ukraina, aby skutecznie przeciwdziałać rosyjskim atakom, potrzebuje około 200 tys. pocisków miesięcznie. Tymczasem, europejska produkcja amunicji napotyka na liczne problemy logistyczne i finansowe. Pomimo obietnic unijnych urzędników, faktyczne wsparcie dla Ukrainy może okazać się niewystarczające.

Ukraińscy żołnierze podkreślają kluczową rolę zachodniej amunicji w wojnie, jednak obecne dostawy są niewystarczające. Minister obrony Ukrainy, Rustem Umierow, wskazuje na potrzebę zwiększenia liczby amunicji, aby skutecznie prowadzić działania ofensywne. Europa musi zatem zwiększyć swoje moce produkcyjne, by móc sprostać tym wymaganiom, a na pewno, żeby móc w stanie skutecznie bronić własnych granic.

Komisja Europejska zapowiedziała inwestycje w rozwój przemysłu zbrojeniowego, ale ich efekty mogą być widoczne dopiero za kilka lat. W międzyczasie, Ukraina polega głównie na dostawach z USA, które od początku wojny dostarczyły ponad 3 mln pocisków artyleryjskich kalibru 155 mm.

Europa musi zwiększyć produkcję amunicji

Brak wystarczającego wsparcia ze strony Europy może mieć poważne konsekwencje dla Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski wyraził obawy, że bez amerykańskiej pomocy Ukraina nie będzie w stanie skutecznie bronić się przed rosyjską agresją. Co oznacza, że Europa musi więc pilnie zwiększyć swoje zaangażowanie w produkcję amunicji, aby zapewnić Ukrainie niezbędne wsparcie.

Produkcja amunicji w Polsce również napotyka na trudności. Polska Grupa Zbrojeniowa, jak informuje FRONTSTORY.PL, choć deklaruje plany zwiększenia produkcji, nadal boryka się z problemami technologicznymi i organizacyjnymi. Inwestycje w przemysł zbrojeniowy są niezbędne, ale ich realizacja wymaga czasu i odpowiednich środków finansowych. Programy unijne, takie jak ASAP (Act in Support of Ammunition Production), oferują wsparcie, ale Polska musi skuteczniej wykorzystywać dostępne fundusze i zwiększać swoje zdolności produkcyjne. Z 500 mln euro na rozwój mocy produkcyjnych kalibru 155 mm Komisja Europejska przekaże Polsce jedynie 2,1 mln zł, które otrzyma Dezamet.

Dziennikarze FRONTSTORY.PL zaznaczają, że polska zbrojeniówka może jeszcze liczyć na dofinansowanie pochodzące z EDIP (European Defense Investment Program) – kolejnego obronnego programu inwestycyjnego Komisji Europejskiej, wartego 1,5 mld euro.

Podsumowując, Europa musi podjąć zdecydowane kroki, aby zwiększyć produkcję amunicji i zapewnić Ukrainie niezbędne wsparcie w walce z Rosją. Obecne moce produkcyjne są niewystarczające, a dalsze opóźnienia mogą mieć poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa regionu. Europa musi zatem przyspieszyć swoje działania i zainwestować w rozwój przemysłu zbrojeniowego, aby sprostać wyzwaniom współczesnego konfliktu.

Czytaj też:
Będziemy produkować własne czołgi. „Polska myśl techniczna”
Czytaj też:
Trump zapowiada zakończenie „wszystkich wojen”. W tym tej w Ukrainie
Czytaj też:
Gen. Polko dla „Wprost”: Ukraińcy potrzebują jeszcze roku. Prawdziwa ofensywa, a nie PR

Opracował:
Źródło: Frontstory.pl