O zamiarze powołania Polskiego Holdingu Spożywczego PiS poinformował w 2015 roku. Ówczesny minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel zapowiadał, że zostanie uruchomiony „lada chwila”. Kolejne kwartały przynosiły co raz to nowe daty „ostatecznego” uruchomienia holdingu, a kolejni ministrowie rolnictwa zapewniali, że dopracowywane są ostatnie szczegóły. Kamieniem milowym miało być podpisanie w listopadzie zeszłego roku listu intencyjnego przez Jacka Sasina i Henryka Kowalczyka.
Polski Holding Spożywczy ma stać się silnym podmiotem przyczyniającym się do wzmocnienia polskiego przemysłu rolno-spożywczego. Ma wprowadzić równowagę między rolnikami a kupującymi płody rolne wielkimi koncernami i sieciami handlowymi, które dziś oferują bardzo niskie ceny.
Holding ma ruszyć „z sezonem skupu owoców miękkich”
Henryk Kowalczyk po raz kolejny zapewnił, że Holding wkrótce ruszy. W barwny sposób wyznaczył nawet datę: „sezon skupu owoców miękkich”, czyli czerwiec. W Radiu Zet powiedział też, że „w tej chwili trwa końcówka wycen firm, które do holdingu wchodzą, na czele z Krajową Spółką Cukrową”.
W skład holdingu mają wejść spółki takie jak: Elewarr, Danko, Małopolska Hodowla Roślin, Poznańska Hodowla Roślin, Kutnowska Hodowla Buraka Cukrowego, Pomorska-Mazurska Hodowla Ziemniaka, Hodowla Zwierząt i Nasiennictwa Roślin Polanowice i Kombinat Rolny Kietrz.
Czytaj też:
Powstanie Narodowego Holdingu Spożywczego coraz bliżej. „Będzie łamał zmowy”