W tej katastrofie zginęło 189 osób i była początkiem problemów Boeinga. Udostępniono raport

W tej katastrofie zginęło 189 osób i była początkiem problemów Boeinga. Udostępniono raport

Boeing 737 linii Lion Air
Boeing 737 linii Lion Air Źródło: Wikimedia Commons / Aldo Bidini/GFDL 1.2
Katastrofa Boeinga 737 Max linii Lion Air, w której zginęło 189 osób, zapoczątkowała trwające do dziś problemy największego producenta samolotów. Jak podaje Reuters, w wyniku śledztwa ustalono, że jej przyczyn było więcej, niż wcześniej sądzono. Nie chodzi wyłącznie o wadliwy system MCAS.

Agencja Reuters dotarła do raportu komisji badającej katastrofę Boeinga 737 Max indonezyjskich linii Lion Air. To pierwsza z dwóch katastrof tego modelu, które doprowadziły do jego uziemienia. Problemy te do dziś obijają się na największym na świecie producencie samolotów. Wczoraj informowaliśmy o fatalnych wynikach finansowych, które przedstawił Boeing.

Katastrofa

Lot JT-610 do miasta Pangkal Pinang na wyspie Bangka wystartował o godzinie 6:21 czasu miejscowego w poniedziałek 29 października. Kilka minut po oderwaniu się od pasa startowego załoga straciła kontakt z centralą lotów. Maszyna po raz ostatni widziana była na radarach, gdy znalazła się nad morzem. Pilot rzekomo zgłaszał prośbę o zgodę na powrót do Dżakarty. Do katastrofy doszło około 13 minut po starcie. Boeing miał gwałtownie obniżać wysokość i zderzyć się z taflą wody, zanurzając się na głębokość około 30-40 metrów. Na pokładzie boeinga znajdowało się 189 osób.

Wyniki śledztwa

Jak podaje agencja, w raporcie komisji badającej przyczyny wypadku zawarto rekomendacje dla producenta, linii lotniczych oraz amerykańskiej Federalnej Agencji Lotnictwa, która uziemiła model 737 Max i nadzoruje proces jego ponownej certyfikacji.

Komisja skrytykowała w raporcie oprogramowanie Maneuvering Characteristics Augmentation System (MCAS), które miało zapobiegać przeciągnięciom, czyli sytuacji, kiedy samolot traci siłę nośną z powodu zbyt dużego zadarcia nosa maszyny. To właśnie ono miało sprawić, że nos maszyny gwałtownie się obniżył.

Jednak raport wskazuje, że przyczyną katastrofy był nie tylko wadliwy system MCAS, ale także „seria błędów załogi”. Nurcahyo Utomo, który badał sprawę, powiedział, że „z tego co wiemy, było dziewięć rzeczy, które przyczyniły się do katastrofy”. „Jeśli jedna z tych dziewięcu rzeczy by się nie wydarzyła to prawdopodobne, że udałoby się uniknąć wypadku” – dodał.

Śledztwo wykazało, że załoga reagowała w niewłaściwy sposób na sytuacje, którą wywołał system MCAS. Drugi pilot nie wykonał wystarczająco szybko procedur, które należało wykonać. Jak czytamy w raporcie, nie umiał wykonać wymaganej „checklisty”. Okazało się, że miał o problem z tym problemy także w czasie testów w symulatorze. Komisja twierdzi również, że Kapitan, który dowodził lotem, nie przekazał swojemu zastępcy wystarczających informacji tuż przed tym, jak przekazał mu sterowanie nad samolotem. Raport wskazuje także, że system MCAS mógł być źle skalibrowany i nie przeszedł odpowiednich testów przed zainstalowaniem w maszynie Lion Air. Komisja twierdzi, że linie lotnicze powinny uziemić samolot na podstawie zgłoszeń załóg poprzednich lotów, które donosiły o nieprawidłowościach. Śledczy zauważyli także, że w dokumentacji przedstawionej przez Lion Air brakuje 31 stron z raportów dotyczących przeglądów technicznych maszyny.

Czytaj też:
Boeing wiedział o błędach modelu 737 Max. Firma kłamała w procesie certyfikacji?

Opracował:
Źródło: Reuters