W związku z pandemią koronawirusa, polski rząd kolejny raz przedłużył zakaz lotów. Tym razem na liście znalazły się 44 państwa, w tym popularne wśród turystów kierunki, takie jak Hiszpania, Czarnogóra, Albania, Malta czy Izrael. Wywołało to obawy wielu osób, czy nie będzie problemów z powrotem z urlopów. Okazuje się, że odpowiedź jest niejednoznaczna.
Zakaz lotów do Polski. Jest wyjątek
O ile trudności mogą mieć osoby, które podróżowały na własną rękę, o tyle martwić nie powinni się klienci biur podróży. W rozporządzeniu znalazł się bowiem nowy wyjątek od zakazu. Czytamy w nim, że „zakazu nie stosuje się do statków powietrznych wykonujących loty międzynarodowe wyczarterowane przed dniem wejścia w życie rozporządzenia na zlecenie organizatora turystyki lub podmiotu działającego na jego zlecenie”. Oznacza to, że klienci biur podróży nawet po 2 września wrócą do kraju samolotami wyczarterowanymi przez touroperatorów.
Pozostałe wyjątki dotyczą lotów organizowanych na zlecenie lub za zgodą premiera czy realizowanych zlecenie Sił Zbrojnych RP. Nowe rozporządzenie obowiązuje od 2 września do 15 września.
Zakaz lotów – lista od 2 września
- Albania
- Argentyna
- Armenia
- Bahamy
- Bahrajn
- Belize
- Boliwia
- Bośnia i Hercegowina
- Brazylia
- Chile
- Czarnogóra
- Dominikana
- Ekwador
- Eswatini
- Gwatemala
- Hiszpania
- Honduras
- Indie
- Irak
- Izrael
- Katar
- Kazachstan
- Kolumbia
- Kosowo
- Kostaryka
- Kuwejt
- Liban
- Libia
- Luksemburg
- Macedonia Północna
- Malediwy
- Malta
- Meksyk
- Mołdawia
- Namibia
- Panama
- Paragwaj
- Peru
- Republika Zielonego Przylądka
- Republika Południowej Afryki
- Rumunia
- Salwador
- Surinam
- Stany Zjednoczone
Czytaj też:
Zakaz lotów od 2 września. Lista krajów. Rząd podał 44 państwa