Obsługa brytyjskiego portu w pobliżu ujścia Tamizy w Kent odmówili obsługi rosyjskiego gazowca. Statek, który pływa pod banderą Cypru, wykorzystywany jest do transportu skroplonego, rosyjskiego gazu LNG.
Rosja wykorzystuje lukę prawną
Rosyjskie dostawy gazu mogą być transportowane do europejskich portów ze względu na lukę prawną. Chodzi o fakt, że statki przeważnie nie pływają pod rosyjską banderą, co może sprawiać trudność w ich identyfikacji, a także dawać podstawę formom dostarczającym surowiec do wchodzenia na drogę prawną. Obsługa portu w Kent postanowiła się tym jednak nie przejmować i sprawiła, że gazowiec Boris Vilkitskiy został cofnięty i musiał odpłynąć bez rozładowania drogocennego ładunku.
Gazowiec zmierzał do portu w Isle of Grain w hrabstwie Kent. Miał dostarczy skroplony rosyjski gaz dla firmy Centrica. Obsługa portu odmówiła jednak obsłużenia statku, ponieważ słusznie podejrzewała, że firma wykorzystuje lukę prawną i w ten sposób obchodzi zakaz nałożony przez Departament Transportu Wielkiej Brytanii. Przedstawiciel związku zawodowego zrzeszającego pracowników portu, powiedział, że cieszy się, że ta sytuacja została rozwiązana, ale nie kończy to dużo większego problemu. W ten sposób odnosił się właśnie do omijania prawa poprzez przyjmowanie statków pod banderami innymi, niż rosyjskie.
Zakaz nałożony przez Departament Handlu dotyka bowiem dostaw Rosyjskiego gazu i ropy naftowej, ale nie włączono w to statków, które pływają np. pod banderą Cypru. Sytuacja jest o tyle problematyczna, że w świecie frachtu, tego typu rozwiązanie jest stosowane bardzo często.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Kolejna spółka powiązana z Nord Stream 2 może rozważać likwidację. Niejednoznaczny komunikat