Trwa organizowany przez przedstawicieli firm transportowych i polityków Konfederacji protest w sprawie przepisów pozwalających na wjazd do Polski ciężarówek z Rosji i Białorusi. Udział w akcji zapowiedziało około 200 kierowców.
Przewoźnicy protestują
Protest rozpoczął się w środę o godz. 10.00 na parkingu MOP Ostrów-Kania Północ. Uczestnicy akcji ruszyli autostradą A2 i drogą S2 w kierunku Warszawy. Przez stolicę przejadą trasą S8, utrudniając wjazd i wyjazd z Warszawy.
„W zeszłym tygodniu Konfederacja opowiadała o trudnościach branży transportowej na spotkaniu zespołu parlamentarnego. Niestety, ze strony rządowej nie padły wówczas żadne deklaracje. Najbliższy strajk będzie więc swego rodzaju ostrzeżeniem” – powiedział podczas konferencji prasowej jeden z organizatorów strajku Rafał Mekler, przewoźnik i lider Klubu Konfederacji w Lublinie.
Rosyjskie i białoruskie ciężarówki
Przewoźnicy domagają zakazu wjazdu do Polski naczep zarejestrowanych w Rosji i na Białorusi. Chcą też zakazania działalności firm transportowych z rosyjskim i białoruskim kapitałem.
Jak czytamy na stronie organizatorów strajku, polskie firmy utraciły możliwość działania na wschodnich rynkach wskutek sankcji, jakimi obłożono Rosję i Białoruś. „Tymczasem białoruskie i rosyjskie firmy bez problemu obchodzą sankcje, a ukraińscy przewoźnicy bez powodu otrzymują jednostronne przywileje. Nieuczciwa zagraniczna konkurencja popycha obecnie wiele firm transportowych na krawędź bankructwa, a rząd nic z tym nie robi. To musi się zmienić, zanim jedna z najważniejszych polskich branż upadnie” – piszą protestujący przewoźnicy.
Czytaj też:
Polski rząd jest przeciwny normie Euro 7. Potwierdził to minister infrastrukturyCzytaj też:
Tesla w końcu zbudowała ciężarówkę. Dostanie ją PepsiCo