Nowe przepisy dotyczące rynku taksówek spowodowały, że jedna czwarta zagranicznych kierowców straciła pracę. Pasażerowie muszą uzbroić się w cierpliwość.
Chaos na polskim rynku taksówek
Od poniedziałku pasażerowie muszą liczyć się z dłuższym czasem oczekiwania na taksówki. Wszystko to za sprawą nowych regulacji, które praktycznie z dnia na dzień pozbawiły pracy tysiące kierowców. Dotyczy to głównie zagranicznych kierowców współpracujących z aplikacjami takimi jak Bolt, Free Now i Uber, którzy stanowili znaczącą część floty tych firm.
W życie weszła nowelizacja ustawy o transporcie drogowym, eliminująca z rynku kierowców bez polskiego prawa jazdy oraz tych, którzy przebywają w Polsce krócej niż 185 dni. Skala chaosu jest ogromna. Operatorzy platform łączących pasażerów z kierowcami pracowali do późnych godzin nocnych, aby wyłączyć z systemu kierowców niespełniających nowych wymogów. W rezultacie Bolt stracił ponad jedną czwartą swoich partnerów, a Free Now zmniejszyło swoją flotę o blisko 15 proc..
Od momentu wprowadzenia nowych przepisów, Uber stracił niemal 20 proc. swoich kierowców. To jednak dopiero początek. "Spodziewamy się, że liczba ta będzie rosnąć z każdym tygodniem weryfikacji" – mówi Marcin Moczyróg, dyrektor generalny Ubera na Europę Środkowo-Wschodnią.
Taxi to nie jedyny sektor korzystający z pracy imigrantów. Sektory takie jak hotelarstwo, gastronomia, budownictwo i transport również odczuwają dotkliwy brak rąk do pracy, co potwierdzają dane z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego "Polacy o cudzoziemcach na rynku pracy – fakty, mity, opinie".
Imigranci ratują rynek pracy
Obcokrajowcy odgrywają kluczową rolę w zapełnianiu wakatów na polskim rynku pracy, który co roku traci około 100 tys. pracowników z powodu niekorzystnych zmian demograficznych. W pierwszym kwartale tego roku firmy zgłosiły 112 tys. wolnych miejsc pracy, których nie udało się obsadzić – wynika z danych GUS.
Według ZUS, liczba legalnie pracujących w Polsce obcokrajowców osiągnęła w kwietniu nowy rekord, przekraczając 1,14 mln osób – prawie o połowę więcej niż wiosną 2021 roku. Chociaż większość, bo dwie trzecie, to Ukraińcy, szybko rośnie liczba pracowników z Azji i Ameryki Łacińskiej.
Czytaj też:
Taksówkarski gigant zamierza przesiąść się (i pasażerów) na elektryki. Zyska TeslaCzytaj też:
Czy przejazdy Uberem i Boltem będą droższe? Pytamy eksperta