W czasie pandemii koronawirusa SARS-CoV-2, wywołującego śmiertelną chorobę COVID-19, wzrosło zapotrzebowanie na alkohol. Donosiły o tym sklepy wielkopowierzchniowe, w swoich raportach.
Teraz o sprzedaży wina czytamy w serwisie internetowym DlaHandlu.pl. – Rekord sprzedaży alkoholu w małych sklepach padł w okresie świąt Wielkanocnych. W tym czasie odnotowano wzrost obrotów o około 60 proc. oraz średni koszyk zakupowy był o 50 proc. większy niż w ubiegłym roku – powiedział Tomasz Jasinkiewicz, wiceprezes Comp Platformy Usług S.A.
Nota bene, o czym czytamy na portalu, w Polsce coraz częściej wybieramy małe sklepy. W czerwcu koszyk zakupowy było cenowo o 11 proc. większy niż przed rokiem.
„Przez okres dziesięciu tygodni z największymi restrykcjami konsumenci kupowali alkohol z prawie taką samą częstotliwością jak zwykle (spadek liczby paragonów jedynie o 2,5 proc. rok do roku), jednak każdorazowe zakupy odbywały się w większych ilościach. Średni koszyk wzrósł o 17,8 proc. rok do roku” – pisze portal DlaHandlu.pl.
Jeśli chodzi o alkohol to połowę wydajemy w małych sklepach na piwo, 30 proc. na wódkę. Wino stanowi 3,5 proc. wydatków. Ale i tak sprzedażwina wzrosła rok do roku o 14,5 proc.
Czytaj też:
Jak utrzymać abstynencję w dobie pandemii?Czytaj też:
Są 4 typy „pandemicznych konsumentów”. Jesteś obojętnym pesymistą czy zachowawczym cynikiem?