Wielka Brytania próbuje odnowić relacje z Indiami. Kartą przetargową szkocka whisky

Wielka Brytania próbuje odnowić relacje z Indiami. Kartą przetargową szkocka whisky

Whisky
Whisky Źródło:Shutterstock / maeching chaiwongwatthana
Premier Boris Johnson przebywa z wizytą w Indiach. Jednym z najważniejszych punktów mają być rozmowy w sprawie umowy o wolnym handlu.

Wielka Brytania chce odnowienia umowy o wolnym handlu z Indiami. Dwa państwa, które dzieli długa i wyboista historia, teraz próbują napisać jej nowy rozdział. Ma być on podparty dużym zbliżeniem gospodarczym, ale tym razem na zupełnie innych, partnerskich zasadach.

Umowa o wolnym handlu

Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson przebywa z wizytą w Indiach, gdzie spotkał się z premierem Narendrą Modim. Szefowie rządów mają ustalić warunki nowej umowy o wolnym handlu. Jak podają przedstawiciele Wielkiej Brytanii, założeniem jest, aby pakt zaczął działać już w listopadzie tego roku.

Chodzi o bardzo poważne kwoty. Z analiz wynika, że podpisanie serii dokumentów zdejmujących cło z brytyjskich towarów, pozwoliłoby na zwiększenie przychodów Wielkiej Brytanii nawet o miliard funtów w ciągu pięciu lat. Obecnie, ze względu na bardzo wysokie dodatkowe opłaty, eksport do Indii jest niższy, niż do Belgii. Trudno jednak porównywać potencjał obu tych rynków. Indie biją europejski kraj niemal w każdym stopniu.

Indie chcą szkockiej whisky

Jak wynika z badań, w żadnym kraju na świecie spożycie whisky nie jest tak duże, jak w Indiach. Jednak Wielka Brytania nie robi na tym biznesu. Szkocka whisky jest bowiem objęta cłem w wysokości aż 150 proc., co sprawia, że odpowiada ona tylko za 2 proc. całego spożycia w Indiach. Jeśli umowa o wolnym handlu wejdzie jednak w życie, proporcje te mogą się diametralnie zmienić. Szkockie desytlarnie powinny więc trzymać kciuki za udane rozmowy między premierami obu państw. Może to dla nich otworzyć zupełnie nowy, ogromny rynek zbytu.

Czytaj też:
Wykluczenie Rosji z G20. Sekretarz Skarbu USA: Nie ma konsensusu