Problemów z cukrem w danych GUS nie widać, wprost przeciwnie

Problemów z cukrem w danych GUS nie widać, wprost przeciwnie

Cukier
Cukier 
Produkcja cukru w Polce wzrosła w ciągu roku o prawie 24 proc. Jeśli więc sklepy reglamentują jego sprzedaż, to nie dlatego, że załamała się produkcja.

Kolejne sieci handlowe reglamentują sprzedaż cukru. Trudno jednoznacznie powiedzieć, dlaczego nagle stał się towarem tak pożądanym, że trzeba ograniczać sprzedaż do 10 kilogramów (choć w bardziej „zapobiegliwych” sklepach ograniczono sprzedaż do 3 kilogramów).

Sieci handlowe tłumaczą, dlaczego brakuje cukru

Biedronka w komentarzu dla serwisu Business Insider Polska przyznaje, że „cały rynek boryka się aktualnie z przejściowymi wyzwaniami dla dostawców, w wielu kategoriach produktowych”. Z kolei Aldi obserwuje „napiętą sytuację globalną, związaną z logistyką, niedoborami kontenerów, czy brakiem kierowców ciężarówek i wysokimi stawkami frachtowymi”. „Do tego dochodzą uwarunkowania związane z wojną, pogodą i klimatem. Jednak w naszych sklepach wszystkie niezbędne produkty są dostępne dla klientów i dbamy o to, by niczego nie brakowało” – przekazuje sieć.

Na to nałożyła się panika konsumencka, która spowodowała, że cukier zaczął znikać z półek szybciej niż zwykle, więc nie chcąc dopuścić do wykupienia całego towaru, sieci wprowadziły ograniczenia – i koło się zamyka.

Problemem na nie jest natomiast produkcja cukru w naszym kraju. W poniedziałek GUS przedstawił szczegółowy wykaz dotyczący produkcji 324 wyrobów i grup asortymentowych. Dla 146 z nich produkcja była wyższa niż w czerwcu 2021 r., ale w przypadku ponad połowy wyrobów widać regres. Polskie cukrownie wyprodukowałyo 23,5 proc. cukru więcej niż rok wcześniej. W całym pierwszym półroczu produkcja była aż o 82 proc. wyższa.

O 8,5 proc. wzrosła w rok produkcja innego drożejącego produktu, masła. Wyprodukowano też o 60 proc. gotowych posiłków i dań na bazie mięsa.

Czytaj też:
Braki cukru na sklepowych półkach to „efekt paniki”. Podsycał ją lider Agrounii?