– Jeżeli wszystko będzie przebiegało zgodnie z planem, jeżeli tych nowych zachorowań nie będzie dużo, to wtedy w drugiej połowie maja możemy spodziewać się kolejnego etapu związanego z odmrażaniem kolejnych usług – powiedziała w programie Money.pl. Jak mówiła, chodzi o restauracje, salony fryzjerskie, kosmetyczne, które będą funkcjonowały w nowym reżimie sanitarnym, z nowymi wytycznymi. – Pracowaliśmy nad nimi w Ministerstwie Rozwoju – powiedziała.
Dopytywana o wytyczne, Emilewicz przekazała, że chodzi m.in. o liczbę osób na metr kwadratowy w restauracjach, ogródkach restauracyjnych, liczbę osób przy stolikach, między stolikami, odległości między stolikami.
Jeśli chodzi o salony fryzjerskie, minister wymieniła m.in. wytyczne dotyczące dezynfekcji stanowisk w zakładach fryzjerskich, kosmetycznych, liczby osób, odległości, procedur dotyczących dezynfekcji po wyjściu klienta, jak będzie musiało być przygotowane stanowisko, jaka liczba klientów na dany salon. – To są te nowe wytyczne. Będziemy je publikować w tym tygodniu na stronach Ministerstwa Rozwoju – powiedziała.
Jak wskazała Emilewicz, po otwarciu salonów fryzjerskich, kosmetycznych czy restauracji „wszyscy chcą gwarantować bezpieczeństwo sobie i swoim klientom”. – Jestem przekonana, że po uruchomieniu tych nowych usług, tych usług zamrożonych przez ostatnie tygodnie, będziemy mogli czuć się bezpiecznie – powiedziała.
Bon turystyczny
Minister rozwoju przekazała, że koszt bonu turystycznego dla budżetu państwa w 2020 to ok. 7 mld zł. – Szacujemy, że na ten rok to ok. 7 mld zł z budżetu państwa. Będziemy chcieli, żeby w kolejnych latach udział budżetu państwa się zmniejszał – powiedziała.
– To jest projekt, który dotyczy wsparcia branży turystycznej lokalnej, krajowej. Ci którzy dostaną te bony, to są pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę, którzy nie zarabiają więcej niż przeciętne wynagrodzenie. Taki mamy projekt. To są jego wstępne założenia – powiedziała Emilewicz. –Będziemy chcieli, żeby pracodawcy mogli taki bon zafundować swoim pracownikom. Nie będziemy sięgać do kieszeni pracodawców (...) dlatego w tym roku ten bon będzie w 90 proc. sfinansowany z budżetu państwa, 10 proc. to wkład własny pracodawcy – dodała.
Emilewicz powiedziała, że bon ma być przeznaczony dla pracowników, którzy zarabiają poniżej przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, czyli 5 tys. 200 zł w tym roku.
W kwietniu wiceszef resortu rozwoju Andrzej Gut-Mostowy zachęcał Polaków w rozmowie z PAP, by nie rezygnowali z zaplanowanych wyjazdów, ale zmienili ich termin, wykorzystując specjalne vouchery, które będzie można zrealizować w ciągu kilkunastu miesięcy.
Czytaj też:
Minister Emilewicz zapowiada 1000 zł bonu turystycznego. Kto będzie mógł skorzystać?