Podczas piątkowej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że rząd pracuje nad rozwiązaniami, które mają zachęcać do szczepienia się przeciwko koronawirusowi. Szczepienia będę darmowe, ale jednocześnie dobrowolne i rząd nie będzie mógł zmusić do przyjęcia dawki szczepionki. W związku z tym zdecydowano się na pójście drogą zachęt. Mówi się, że osoby zaszczepione będą mogły ignorować część obostrzeń wprowadzonych w celu hamowania rozprzestrzeniania się pandemii. Chodzi m.in. o możliwość chodzenia bez maseczek.
Zachęty do szczepień. Wątpliwości prawne
Tego typu rozwiązania bardzo szybko podniosły jednak dyskusje o tym, czy mają podstawy prawne i czy są zgodne z konstytucją. Chodzi o fakt, że mimo braku konieczności szczepień, osoby, które się na nie zdecydują, mogą być faworyzowane. „Rzeczpospolita” zebrała opinie prawników.
Juliusz Krzyżanowski z kancelarii Baker McKenzie cytowany przez „Rz” uważa, że wprowadzanie zachęt dla przyjmowania szczepionki nie powinno być uznawane za nadużycie. prof. Marcin Matczak z Uniwersytetu Warszawskiego przypomina jednak, że aby takie bonusy stały się legalne, muszą zostać zapisane w ustawie, która będzie te kwestie regulowała. Zaznaczył również, że powszechne ostatnio wprowadzanie w życie nowych rozwiązań na mocy rozporządzeń to zła praktyka.