Dorota Bardzińska, Wprost.pl: Pandemia koronawirusa dała się we znaki przedsiębiorcom. Działa już tarcza antykryzysowa, a jak wygląda sprawa z funduszami europejskimi? Na co mogą liczyć przedsiębiorcy korzystający lub chcący skorzystać ze środków unijnych?
Małgorzata Oleszczuk, prezes, PARP: Pandemia uderzyła bardzo mocno w gospodarkę, a sami przedsiębiorcy znaleźli się z dnia na dzień w zupełnie innej, nowej i nieprzewidywalnej rzeczywistości. Zdajemy sobie sprawę z tego, że trudności przeżywają również przedsiębiorcy, którzy realizują projekty unijne. Uczestnictwo w nich wiąże się z wieloma obowiązkami, obostrzeniami, a także koniecznością dotrzymywania terminów. Dlatego zareagowaliśmy bardzo szybko i zanim jeszcze powstała tzw. specustawa funduszowa, we współpracy z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej wprowadziliśmy wiele ułatwień dla przedsiębiorców.
Jakich konkretnie?
Jesteśmy bardziej elastyczni odnośnie realizowanych obecnie projektów. Po pierwsze, wydłużamy czas realizacji umów. Po drugie, zmieniamy ‒ na prośbę przedsiębiorców ‒ harmonogramy projektów. Po trzecie ‒ możemy w porozumieniu z przedsiębiorcami zmienić realizowane projekty. Chodzi na przykład o takie przypadki, kiedy przedsiębiorca poniósł wydatki związane z udziałem w targach, a one z uwagi na pandemię koronawirusa się nie odbyły albo zostały przełożone. Wówczas możemy kwalifikować te wydatki, czyli je rozliczyć. Po czwarte, na prośbę przedsiębiorców wydłużamy terminy składnia wniosków o dofinansowanie po to, by mogli oni lepiej się przygotować i złożyli odpowiednie dokumenty w bardziej dogodnym dla siebie czasie.
Cała ta praca odbywa się zdalnie?
Tak, ani na chwilę nie przerwaliśmy działalności. W 95 proc. pracujemy zdalnie. Zresztą bardzo szybko udało nam się przejść na ten rodzaj pracy i zapewnić sprzęt elektroniczny oraz dostęp do naszych systemów informatycznych wszystkim pracownikom. Nasza praca w domowych warunkach jest tak samo efektywna.
Z jakimi problemami mierzą się dziś polskie MŚP?
Przedsiębiorcy sami przychodzą do nas ze swoimi problemami, ale my również ich o nie pytamy. Bardzo pomocny jest w tym nasz System Rad Sektorowych ds. Kompetencji, który realizujemy w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój (POWER). Zwróciliśmy się do rad, które reprezentują różne środowiska i branże, o opinie i rekomendacje dotyczące obecnej sytuacji. Obserwujemy duże zróżnicowanie potrzeb zgłaszanych przez przedsiębiorców, tak więc na pytanie o problemy nie ma jednej odpowiedzi…
Czy kryzys związany z pandemią szczególnie dotknął jakieś branże? Jakie mają problemy?
Turystyka i moda – to dwie branże, w których dzisiaj nikt nie myśli o podnoszeniu kompetencji, ich zmianie albo zachęcaniu pracowników do różnego typu szkoleń i kursów. Ci przedsiębiorcy głównie myślą o tym, co zrobić, żeby nie zwalniać pracowników, żeby utrzymać firmy. To są dylematy pierwszego rzędu.
Z kolei przedsiębiorcy z branży motoryzacyjnej czy budowlanej zgłaszają nam problemy związane z utrzymaniem łańcucha dostaw, bo dochodzi do wstrzymywania zamówień i produkcji. Branża budowlana, która zatrudniała w dużym stopniu pracowników zza wschodniej granicy, boryka się obecnie z bardzo poważnymi problemami dotyczącymi siły roboczej. Natomiast branża transportowa ucierpiała z powodu wstrzymania dostaw i przewozów. Na towary czekają dziesiątki czy setki tirów, ale problemy ma również ta część branży, która jest związana z turystyką i zajmuje się przewozem osób.
Ale są przecież sektory, które radzą sobie lepiej.
Handel – co bardzo ciekawe – w przyspieszonym tempie uczy się narzędzi sprzedaży online i szybko przekonuje się do narządzi elektronicznych. To jeden z sektorów, który zgłasza pilną potrzebę szkoleń i doradztwa dotyczącego prowadzenia handlu internetowego i nowych form marketingu czy reklamy. Nic dziwnego ‒ pandemia spowodowała gwałtowny wzrost tej gałęzi handlu.
Optymizmem i nadzieją napawa to, co się dzieje w sektorze nowoczesnych usług biznesowych, który bardzo szybko potrafił się przestawić na usługi świadczone zdalnie i zaczął w błyskawicznym tempie się rozwijać. I nie tylko nie odczuwa ujemnych skutków pandemii, ale również sygnalizuje potrzebę wsparcia w dalszym rozwoju.
Wiele branż zgłasza zapotrzebowanie na szkolenia z zakresu kompetencji ponadsektorowych, na przykład zarządzania ryzykiem albo zarządzania w sytuacjach kryzysowych. Te usługi szkoleniowe i rozwojowe będą się cieszyły dużym zainteresowaniem.
Wspomniała pani o radach sektorowych ds. kompetencji. Czym jest system rad sektorowych? Jak działa?
System, którego funkcjonowanie finansuje PARP, powstał w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój (POWER). Tworzy go dziś 17 sektorowych rad ds. kompetencji i rada programowa, która ma pieczę nad całym systemem. Celem Rady jest dostosowanie kształcenia do zapotrzebowania gospodarki, w szczególności przez włączanie przedsiębiorców będących pracodawcami w system identyfikacji i prognozowania potrzeb kwalifikacyjno-zawodowych na rynku pracy oraz stwarzanie warunków do aktywnej współpracy przedsiębiorców z poszczególnych sektorów gospodarki z uczelniami oraz podmiotami z systemu oświaty.
Rady sektorowe to fora współpracy biznesu, edukacji i instytucji branżowych, które analizują sytuację w danym sektorze i na tej podstawie przygotowują rekomendacje oraz ramy prawne dla kształcenia specjalistów. Zachęcają przedsiębiorców do angażowania się w ten proces, organizują praktyki, staże, współtworzą podstawy programowe we współpracy z MEN i przygotowują rekomendacje po to, żeby móc odpowiednio zareagować na zapotrzebowanie rynku. Dzięki tym rekomendacjom są następnie przygotowywane nowe usługi i nowe szkolenia. Ta oferta jest cały czas aktualizowana.
To ciekawy program, który jest dobrze oceniany przez Komisję Europejską. Wiemy, że w nowej perspektywie finansowej UE również będziemy go realizować i rozwijać.
POWER umożliwia pozyskanie środków na zdobycie nowych umiejętności, kompetencji, wiedzy. Jaka jest dziś oferta tego programu dla pracodawców i pracowników?
Kryzys związany z pandemią postawił przedsiębiorców w sytuacji, która wymaga zmian w prowadzonych biznesach, stosowania nowych narzędzi i modeli biznesowych. A wspólnym mianownikiem w tej sytuacji są nowe kompetencje i wiedza.Dlatego musieliśmy się bardzo szybko zająć aktualizacją oferty – zarówno jeśli chodzi o konkurs „Akademia Menedżera MŚP”, jak również administrowaną przez nas Bazę Usług Rozwojowych, w której znajdują się oferty zewnętrznych firm szkoleniowo-doradczych.
Rekomendacje, które dają rady ds. kompetencji, są wykorzystywane do tego, aby zarówno we wspomnianej Akademii, jak i w Bazie znalazły się te szkolenia, które odpowiadają na zapotrzebowanie zgłaszane przez przedsiębiorców.
Obecnie w Bazie Usług Rozwojowych istnieje ponad 30 tys. usług szkoleniowych, z czego już ponad 4,5 tys. to usługi zdalne. Wystarczy się zapisać i można z domu, z każdego miejsca, odbyć takie e-szkolenie. Widać, że reakcja rynku i firm szkoleniowych była bardzo szybka: zmieniły ofertę i dostosowały ją do obecnych warunków. Nie było to łatwe, dlatego że dziś już nie szukamy prostych szkoleń, ale tych specjalistycznych, wykorzystujących najnowsze technologie i metodologie. Dużym zainteresowaniem cieszą się webinaria i inne formy szkoleń, które zmuszają uczestnika do interakcji z innymi ludźmi.
Mimo wielu działań antykryzysowych część przedsiębiorców z pewnością będzie musiała zamknąć swoje biznesy. Czy w ofercie PARP znajdzie się także coś dla nich?
W ramach programu POWER mamy w ofercie program „Nowy start”, który w obecnej sytuacji może się dobrze sprawdzić. Łączy on szkolenie z doradztwem. Udział w nim jest bezpłatny, bo zdajemy dobie sprawę z tego, że te osoby, które zamknęły działalność, nie miałyby środków na zapewnienie wkładu własnego. Cały czas prowadzimy rekrutację do tego programu, jednak na razie nie obserwujemy zwiększonego zainteresowania.
Jak Agencja podchodzi do wyzwań związanych ze zmianami na rynku pracy, które mogą przynieść najbliższe miesiące?
Pandemia już zmieniła nasze życie, ale z tą sytuacją mamy do czynienia dopiero od półtora miesiąca, więc z pewnością wiele się jeszcze wydarzy. Wszyscy liczymy na to, że straty będą jak najmniejsze. Tak jak teraz reagujemy elastycznie na to, co się dzieje, tak i później będziemy musieli szybko zmieniać swoje podejście i nadal działać elastycznie.
Mimo zniesienia pewnych obostrzeń nadal obowiązują zalecenia, by zostać w domu. To dobra okazja do podnoszenia kwalifikacji zawodowych, doskonalenia lub zdobywania kompetencji. Oferta w ramach programu POWER to nie wszystko, co Agencja ma do zaoferowania. Na co jeszcze mogą liczyć przedsiębiorcy, którzy chcą wykorzystać ten czas na podnoszenie kompetencji czy zdobywanie nowych?
Prowadzimy platformę e-learningową „Akademia PARP”. Zainteresowanie jej ofertą w ostatnim czasie, w ciągu mniej więcej półtora miesiąca, przerosło nasze oczekiwania. Podczas gdy przez siedem miesięcy ‒ od czerwca ubiegłego roku do stycznia tego roku ‒ zapisało się na szkolenia ok. 20 tys. osób, pod koniec marca było ich już łącznie ponad 32 tys. Od 9 marca, czyli od początku pandemii, zarejestrowało się 5,5 tys. użytkowników. Cieszy nas nie tylko to, że nasze szkolenia cieszą się dużym zainteresowaniem, ale też to, że są bardzo wysoko oceniane. Na 5 punktów możliwych do zdobycia przeciętnie uzyskują one 4,7.
Ukończenie kursów potwierdzają certyfikaty – wydaliśmy ich już ponad 12 tys. Co ciekawe, przedsiębiorcy, którzy wcześniej brali udział w szkoleniach, często nie widzieli potrzeby pobierania certyfikatu, natomiast w tej chwili obserwujemy, że przy prawie 100 proc. zakończonych kursów użytkownicy generują certyfikaty potwierdzające. Oznacza to, że uczestnicy szkoleń uważają, że taki certyfikat może być przydatny i że samo szkolenie daje nowe umiejętności i kompetencje.
Będziemy dalej rozwijać Akademię, szykujemy kolejne szkolenia, doskonalimy ich formę, staramy się, żeby były interesujące. Widzimy duże zainteresowanie tą formą zdobywania kompetencji, bo z Akademii korzystają również osoby z niepełnosprawnościami. To dobrze, że jesteśmy w stanie dotrzeć ze szkoleniami również do tej grupy.
Jakie szkolenia w ramach „Akademii PARP” są najbardziej popularne?
Co ciekawe, niesłabnącym zainteresowaniem cieszy się szkolenie dotyczące zakładania działalności gospodarczej. Często mówi się, że kryzys zmusza nas do działania, skłania do rozwoju, wyzwala naszą innowacyjność. Okazuje się, że ludzie również i dziś widzą dla siebie szansę w biznesie.
Czy liczba chętnych do udziału w konkursach wdrażanych przez PARP nie zmniejszyła się w związku z sytuacją w gospodarce?
Nie dostrzegamy spadku zainteresowania, są natomiast prośby o wydłużanie terminów. Jest wiele zapytań od przedsiębiorców, czy aby na pewno te konkursy się odbędą.
Z jednej strony, zdajemy sobie sprawę z tego, że trzeba wspierać tych przedsiębiorców, którzy znajdują się w trudnej sytuacji, ale z drugiej, widzimy, że są również tacy, którzy mimo pandemii ciągle myślą o rozwoju i nadal są zainteresowani różnymi formami wsparcia, różnymi rodzajami dotacji. To naprawdę optymistyczne. Informacje, które do nas docierają z m.in. mediów, sugerują, że większość przedsiębiorców myśli tylko o przetrwaniu. Jednak nasze doświadczenia wskazują, że wielu wciąż myśli o rozwoju.
Ja również uważam, że mimo tych trudnych doświadczeń trzeba szukać szansy, myśleć o przyszłości, o rozwoju. Firmy mogą mieć problem ze znalezieniem kierunku zmian, odpowiedniej oferty, sfinansowaniem szkoleń lub doradztwa, dlatego programy PARP są teraz potrzebne bardziej niż kiedykolwiek. Agencja stara się wspierać przedsiębiorców, dać im impuls swoimi działaniami, swoim pozytywnym i życzliwym podejściem. Impuls do myślenia o lepszej przyszłości, może do zmiany działalności, zmiany podejścia, może do przejścia na prace zdalną, do tego, by się nie poddawać.
Wierzę w przedsiębiorczość Polaków, pomysłowość i zdolność do radzenia sobie w trudnych czasach. Mam nadzieję, że wyjdziemy z tego kryzysu mocniejsi i staniemy mocno na nogach.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.