Morawiecki o fuzji Orlenu z Lotosem: Była pod lupą Komisji Europejskiej przez długie miesiące

Morawiecki o fuzji Orlenu z Lotosem: Była pod lupą Komisji Europejskiej przez długie miesiące

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło:PAP / Andrzej Lange
Premier Mateusz Morawiecki był pytany o sprawę fuzji Orlenu z Lotosem, a konkretnie o kontrowersje dotyczące Rafinerii Gdańskiej. Podczas konferencji prasowej przypomniał o kluczowym wątku.

Temat fuzji Orlenu z Lotosem w ostatnich dniach ponownie rozgrzał media. TVN24 w programie Czarno na Białym przestawił zapisy projektu umowy między Orlenem a Saudi Aramco, dotyczącej przejęcia 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej. Do sprawy oficjalnie odniósł się polski koncern, ale dziennikarze spytali o to również premiera.

– Ta fuzja została przeprowadzona w sposób wzorcowy, czego najlepszym dowodem jest reakcja rynku. Rynek ocenia ją bardzo pozytywnie. Wszelkie elementy, które mają charakter szukania dziury w całym, ją zupełnie niepotrzebne. Stoimy murem za tą fuzją, która tworzy ogromny podmiot o możliwościach, których do tej pory w Polsce nie było – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Sprzedaż udziałów w Rafinerii Gdańskiej to nakaz KE

Premier Mateusz Morawiecki przypomniał także, że cały proces fuzji był uważnie kontrolowany przez Komisję Europejską. Poza sprzedażą części stacji benzynowych należących do Lotosu Orlen musiał zbyć także 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej. Były to działania narzucone w celu utrzymania konkurencji na rynku.

– Ta fuzja była pod lupą Komisji Europejskiej przez bardzo długie miesiące. Wszystko, co się znalazło w połączenia Orlenu z Lotosem, także Rafineria Gdańska, to były decyzje Komisji Europejskiej – przypomniał premier Mateusz Morawiecki.

Rafineria Gdańska na specjalnej liście

„Z dniem 1 stycznia 2023 r. Rafineria Gdańska zostanie ujęta w wykazie podmiotów podlegających ochronie” – poinformowało Ministerstwo Aktywów Państwowych. Oznacza to najprawdopodobniej, że zostanie dodatkowo zabezpieczona przed ewentualnym wrogim przejęciem, bądź niekontrolowanym zbyciem udziałów przez Saudi Aramco.

Działania Ministerstwa Aktywów Państwowych są więc reakcją na pojawiające się ponownie w ostatnich dniach podejrzenia, że państwo, mimo większościowych udziałów Orlenu, może stracić kontrolę nad jedną z najnowocześniejszych rafinerii w Europie.

Czytaj też:
Ceny paliw od stycznia pójdą w górę? Obajtek uspokaja
Czytaj też:
Orlen reaguje na publikacje dot. przejęcia Rafinerii Gdańskiej. „Manipulowanie faktami”

Źródło: WPROST.pl