Polski rząd nie skorzysta z pełnej dostępnej puli pożyczkowej z Krajowego Programu Odbudowy. Minister do spraw Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk wskazał, że część grantowa zostanie wykorzystana w całości, ale druga pula, tylko częściowo.
– Ta część (pożyczkowa – przyp. red.), z której zamierzamy skorzystać i zadeklarowaliśmy jej wykorzystanie, jest mniejsza, niż część grantowa. Nie musimy skorzystać z całości pożyczek. Do naszej dyspozycji byłoby 30 mld euro, ale zdecydowaliśmy, że skorzystamy tylko z części – powiedział na antenie Radia Zet Szymon Szynkowski vel Sęk.
– Granty to łącznie 22,5 miliarda euro i ona w okresie krótkoterminowym jest bezzwrotna, natomiast długoterminowo, po 2028 roku, wraz z całą Unią Europejską, która jest gwarantem tej długoletniej, nisko oprocentowanej pożyczki, będziemy również tę część grantową spłacać – dodał minister.
Granty z KPO. Oddamy dużo mniej, niż otrzymamy
Minister wskazał także, ile Polska będzie musiała oddać z otrzymanych środków. – W sensie kapitałowym z 22,5 mld euro, jeśli będziemy się rozwijać w prognozowanym tempie, spłacimy między 13,5 a 15,5 mld euro plus najlepsze na rynku odsetki – powiedział. – Nikt, kto zajmuje się profesjonalnie ekonomią, nie ma wątpliwości, że jest to obecnie najlepszy pieniądz, jaki jesteśmy w stanie pozyskać – dodał.
Informacje o KPO dla Polski umacniają złotego
Jak wskazał także, że rynki czekają na wypłatę środków z KPO. Już sama informacja o tym, że jest blisko porozumienia, bardzo pozytywnie wpłynęło na polską gospodarkę.
– Kiedy agencja Bloomberg po raz pierwszy napisała, że kompromis Polski z Komisją Europejską jest bliski, to złotówka się umocniła, a oprocentowanie naszych obligacji radykalnie spadło. To pokazuje, że rynki jasno oceniają, że pozyskanie środków z KPO jest dla Polski bardzo pozytywną informacją – wskazał minister. – Zakładam, że te środki wpłyną do Polski późną wiosną i o taką perspektywę walczymy – dodał także.
Czytaj też:
Andrzej Duda publicznie zrugał ministra. „Niestety, ale mija się z prawdą”Czytaj też:
KPO to „niemiecki szwindel”? Minister finansów zapytana o słowa Ziobry