Trwają protesty rolników, którzy domagają się większej kontroli państwa nad wjeżdżającym do Polski zbożem z Ukrainy. Temat ten był jednym z głównych zagadnień, o którym rozmawiali 5 kwietnia premier Mateusz Morawiecki i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
– Rozmawialiśmy o problemach, które mamy obecnie z ukraińskim zbożem na polskim rynku. Zaproponowaliśmy sobie wzajemnie rozwiązania, które muszą zostać wdrożone – powiedział na konferencji prasowej 5 kwietnia premier Mateusz Morawiecki.
– Znaleźliśmy wyjście, które pozwoli ostatecznie rozwiązać wszelkich problemów ze zbożem. Nie może być takich problemów między tak bliskimi przyjaciółmi – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Andrzej Duda: Rząd podszedł do tego bardzo poważnie
O kwestie ukraińskiego zboża i kulisy rozmów na ten temat pytany był na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia prezydent Andrzej Duda.
– Wiem, że pan premier był przygotowany do tych rozmów. Wczoraj i przedwczoraj rozmawialiśmy także na ten temat. Cały rząd podszedł do tego bardzo poważnie, doszło również do zmian – powiedział prezydent Andrzej Duda, odnosząc się także do dymisji ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka.
Prezydent rozumie rozgoryczenie rolników
Prezydent powiedział jednak, że podczas rozmów w Pałacu Prezydenckim, premier Mateusz Morawiecki pokazywał mu dane, które wskazują, że sytuacja na rynku zbożna nie różni się mocno od tego, co było w zeszłym roku.
– Patrząc na wykres cen zboża, które wczoraj mi pokazał pan premier, to w zeszłym roku, w podobnym czasie te ceny były bardzo podobne. Było widać jeden peak, ale on sprawiał wrażenie ruchu spekulacyjnego. Te ceny spadły, ale i tak są na poziomie wyższym do tych z zeszłego roku – wyjaśnił prezydent.
– Mimo tego ja rozumiem rozgoryczenie rolników. Chcieliby mieć cenę wyższą i tego typu sytuacje w oczywisty sposób ich denerwują – zapewnił jednak.
– (Rolnicy – przyp. red.) mogą się spodziewać wprowadzenia dodatkowych obostrzeń w przestrzeni granicznej i lepszego uregulowania tych zagadnień. Jestem przekonany, że doświadczenie zeszłego roku pozwoli, abyśmy w tym roku mogli wprowadzić mechanizmy, które zapobiegają przede wszystkim – powiedział Andrzej Duda.
Czytaj też:
Następca Kowalczyka nie będzie miał lekko. „Dla PiS to realny problem”Czytaj też:
Kowalczyk: Przepraszam, że rolnicy nie zrozumieli moich intencji