W niedzielę podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości lider tej partii Jarosław Kaczyński ogłosił, że od 2024 roku nastąpi waloryzacja 500 plus. Świadczenie wzrośnie do kwoty 800 zł. Dzień później szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zaproponował, by waloryzację przyspieszyć, tak by „stała się ona faktem w Dniu Dziecka, 1 czerwca, a nie na sylwestra 2024". W środę klub Koalicji Obywatelskiej złożył w Sejmie projekt ustawy w tej sprawie. Prezes PiS podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem, że wprowadzenie 800 plus od razu jest „niewykonalne".
Waloryzacja 500 plus od czerwca. Ekonomista podaje koszty
Zdaniem ekonomisty dr Bogusława Grabowskiego nie ma większego znaczenia, czy 800 zostanie wprowadzone teraz, czy po nowym roku. – Jak od stycznia, to i teraz (można dać 800 plus – red.) – stwierdził Grabowski w programie „Jeden na Jeden" w TVN24.
Z wyliczeń ekonomisty wynika, że podwyżka 500 plus do 800 zł już w czerwcu oznaczałaby dla budżetu koszt w wysokości 12 mld zł. Były członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) przypomniał o niedawnych wydatkach rządu, które kosztowały 10 mld zł.
– Trzy tygodnie temu 10 mld zł przeznaczono na zasypywanie nieudolności PiS-owskiego rządu w radzeniu sobie z rolnictwem. W związku z powyższym te 12 mld zł, biorąc pod uwagę, że to świadczenie będzie stanowiło wydatek 64 mld zł przez lata, to jest kropla w morzu, więc finansowo skutki się kompletnie nie różnią – powiedział Grabowski.
Zdaniem gościa TVN24 propozycja przewodniczącego PO to „najlepsze remedium na dyskwalifikowanie, na ujawnianie tego cynizmu w prowadzeniu tych populistycznych gierek".
Czytaj też:
Morawiecki ostro o deklaracjach Tuska. „Projekt partii oszusta z Platformy”Czytaj też:
Po 800 plus PiS ogłosi 15. emeryturę? Maląg: „Wystarczy..."