Kontrowersyjna decyzja władz Izraela. Masz koronawirusa? Będziemy śledzić, gdzie jesteś

Kontrowersyjna decyzja władz Izraela. Masz koronawirusa? Będziemy śledzić, gdzie jesteś

Benjamin Netanyahu
Benjamin Netanyahu Źródło: Shutterstock / Alexandros Michailidis
Izrael wprowadza specjalne środki bezpieczeństwa w związku z pandemią koronawirusa. Premier zapowiedział, że użyje technologii służących do śledzenia potencjalnych terrorystów.

Premier Izraela Benjamin Netanyahu zapowiedział, że rząd, ze względu na bezpieczeństwo obywateli, będzie używał technologii wcześniej używanej w celach antyterrorystycznych do śledzenia osób chorych na . Decyzja ta wywołała duże kontrowersje. Rządowi zarzuca się ograniczanie praw obywateli.

Kontrola nad chorymi

Rząd zatwierdził plan śledzenia osób podejrzanych o zarażenie i chorych na COVID-19. W ten sposób sprawdzane będzie m.in. to, czy zarażeni przestrzegają obowiązkowej kwarantanny. Służby specjalne będą w tym celu wykorzystywać technologię śledzenia sygnału z telefonów komórkowych. Do tej pory używano jej głównie do monitorowania zachowań osób podejrzanych o terroryzm. Premier Benjamin Netanyahu powiedział, że zezwolił na użycie tego typu technologii w stosunku do zarażonych przez 30 dni.

– Izrael jest krajem demokratycznym, dlatego musimy zachować równowagę między prawami człowieka a potrzebami społeczeństwa – powiedział Benjamin Netanyahu. – Te narzędzia bardzo pomogą nam w zlokalizowaniu zarażonych i powstrzymaniu rozprzestrzeniania się choroby – dodał.

Innego zdania są organizacje praw człowieka. Zdaniem Stowarzyszenia Praw Człowieka w Izraelu, tego typu rozwiązania są „niebezpiecznym precedensem” i czymś, co powinno być wypracowane w procesie dialogu, a nie decyzji opartej na pobieżnej analizie.

Podobne rozwiązania w walce z COVID-19 zastosowały państwa niedemokratyczne, takie jak Iran, czy Chiny. W Iranie zachęcano obywateli do pobrania specjalnej aplikacji, która miała pomagać w rozpoznawaniu objawów zarażenia koronawirusem. Eksperci twierdzą, że służyła ona jednak do zbierania danych lokalizacyjnych. Chiny od dawna stosują bardzo zaawansowane technologie śledzenia obywateli m.in. dzięki systemom monitoringu na ulicach miast.

Czytaj też:
Co tak naprawdę oznacza kwarantanna i kiedy możemy o niej mówić?