Dwie rządowe aplikacje w każdym nowym telefonie. Pomysł MSWiA budzi kontrowersje

Dwie rządowe aplikacje w każdym nowym telefonie. Pomysł MSWiA budzi kontrowersje

Aplikacje
Aplikacje Źródło:Pixabay
W MSWiA powstał projekt ustawy, zgodnie z którym nowe telefony w Polsce miałyby być sprzedawane z dwoma rządowymi aplikacjami - jako pierwsza zauważyła redakcja „Dziennika Gazety Prawnej”. Pomysł został w poniedziałek przekazany do konsultacji.

Na początku września na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt nowelizacji ustawy o ochronie ludności cywilnej przygotowany w MSWiA. Dokument reguluje m.in. sposoby ostrzegania i alarmowania obywateli. Na poziomie krajowym jest to odpowiedzialność ministra ds. wewnętrznych. W tym celu MSWiA chce wprowadzić nowe rozwiązania. „Dziennik Gazeta Prawna” zwraca uwagę na zapisy, które mogą budzić kontrowersje. Chodzi o zobowiązanie sprzedawców do zainstalowania w smartfonach dwóch rządowych aplikacji mobilnych.

RSO i Alarm 112 w każdym smartfonie

„Autoryzowany sprzedawca, o ile jest to techniczne możliwe, obowiązany jest do preinstalacji aplikacji mobilnej RSO na telekomunikacyjnych urządzeniach końcowych sprzedawanych użytkownikom” – czytamy w art. 64 projektu. Analogiczny zapis dotyczy aplikacji mobilnej Alarm 112.

RSO (Regionalny System Ostrzegania) to „rządowy, jednolity w skali kraju systemem ostrzegania, alarmowania i powiadamiania o zagrożeniu, w szczególności z wykorzystaniem oprogramowania przeznaczonego na urządzenia mobilne i strony internetowe oraz radia i telewizji, z wyłączeniem ALERTU SMS”. Alarm 112 służy z kolei do zgłaszania odpowiednim służbom zagrożenia. Jak podkreśla DGP, obecnie ich popularność jest niewielka – pierwsza została zainstalowana przez 100 tys. użytkowników, druga przez 10 tys.

Rządowe aplikacje w smartfonach budzą kontrowersje

Może się to zmienić, jeśli przejdzie zapis o preinstalacji na nowych urządzeniach. Jak przyznaje w rozmowie z DGP biuro prasowe sieci Orange, jest to technicznie możliwe, choć samo rozwiązanie jest dla operatorów zaskoczeniem. Nie było bowiem wcześniej konsultowane. Choć założenie jest takie, by RSO i Alarm 112 znalazły się na każdym nowym smartfonie, użytkownik będzie miał możliwość odinstalowania aplikacji.

Eksperci, z którymi rozmawiali dziennikarze "DGP", wskazują, że przymuszanie użytkowników do posiadania rządowych aplikacji może przynieść odwrotny skutek: zniechęcać do korzystania, zamiast ich rozpromowania. Obawy budzą kwestie związane z prywatnością, ponieważ oba programy wykorzystują dostęp do lokalizacji użytkownika. – Nie rozumiem, w jakim celu instalować dodatkowy program. Alerty można byłoby włączyć do aplikacji mObywatel, która jest dobrowolna, a pobrało ją już ponad 5 mln użytkowników – podkreśla Krzysztof Izdebski z Fundacji Batorego.

Alerty SMS z ministerstwa

Nowelizacja ustawy zmienia jeszcze jedną ważną rzecz – dostęp do alertów SMS uzyska minister spraw wewnętrznych i administracji. Dotychczas za wysyłkę odpowiadał dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.

Czytaj też:
Miliony strat, zwolnieni pracownicy, odwołane rezerwacje i imprezy. „Odra stała się przekleństwem”

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, Wprost.pl