Związana z Rosją grupa hakerów Killnet w obcesowy sposób przyznała się do ostatniej fali ataków na cele w Europie i USA. W wiadomości na Telegramie potwierdzili przeprowadzenie akcji m.in. przeciw administracji rządowej Polski.
Killnet przyznaje się do ataków hakerskich na Polskę
Jak raportuje firma Checkpoint Group, niedawna wiadomość na oficjalnym kanale na Telegramie nie należy do cenzuralnych.
Panowie, dziś wyp***rzyliśmy połowę Polski, ale nie poinformowaliśmy o tym z powodu nowej strategii, nowej pozycji i nowego nastroju killmilka. Zorganizujmy nową światową grę. Jak się czują europejskie służby specjalne? Też jesteśmy zmęczeni, ale prze***aliście walkę.
Zmiana sposobu działania rzeczywiście jest odejściem od wcześniejszej strategii, gdy hakerzy z miejsca informowali o kolejnych udanych akcjach. Także i teraz nie mogli sobie tego odmówić, lecz podali to do informacji publicznej dopiero po pewnym czasie. W teorii może to utrudniać walkę z cyberprzestępcami, bo zmniejsza się śwodomość atakowanych celów.
– Killnet wspomniał, że przestanie teraz informować o niektórych swoich atakach, a jedynie będzie je realizować. Twierdzą, że stosowali już tę strategię przeciwko Polsce – tłumaczy Sergey Shykevich, menedżer grupy wywiadu zagrożeń w Check Point Software Technologies.
Warto przypomnieć, że w ostatnim czasie została zaatakowana strona Senatu RP, łódzkie Centrum Zdrowia Matki Polki oraz rządowy portal eZamówienia.
Killnet wraca do atakowania Stanów Zjednoczonych
Jak dodaje ekspert, Killnet zmienia też swoje decyzje na innych frontach, mianowicie w klinczu między USA i Rosją.
– Killnet poinformował też, że przeprowadzili kilka ataków na Stany Zjednoczone. Kilka tygodni temu ugrupowanie wspomniało, że wstrzymuje cyberataki przeciwko USA, ponieważ nie chce być przyczyną dalszej eskalacji między krajami i sankcji wobec Rosji. Wygląda na to, że teraz wznowiono atakowanie USA – ocenia specjalista Check Point.
Czytaj też:
Były szef CBA uderzył w prokuraturę ws. cyberataku. Jest reakcja z rząduCzytaj też:
Rosyjski XakNet stał za atakiem na Senat? To mówią eksperci