Specjaliści do spraw cyberbezpieczeństwa z firmy Check Point podsumowali ostatnie zagrożenia czyhające na nas w internecie. Hakerzy na całym świece wciąż rozwijają najróżniejsze złośliwe programy. Teraz dowiedzieliśmy się, które z nich są najczęściej wykorzystywane przez przestępców.
Najpopularniejsze wirusy w Polsce – Formbook i AgentTesla na szczycie
W maju najpopularniejszymi wirusem w Polsce były Formbook, który zainfekował aż 11,5 proc. sieci firmowych. Na drugim miejscu znalazł się AgentTesla (4,5 proc.), a ostatni na podium złej sławy był Qbot (4 proc.). Wszystkie z nich atakują komputery PC.
Wiodący prym Formbook to zaawansowane narzędzie do kradzieży danych w systemie Windows, po raz pierwszy wykryte w 2016 r. Malware potrafi m.in. przejmować dane logowania z przeglądarek internetowych, w ukryciu wykonywać zrzuty ekranu, przechwytywać to, co wpisujemy na klawiaturze, czy samodzielnie ściągać kolejne wirusy.
AgentTesla to zaś tzw. Remote Access Trojan – RAT. On także kradnie informacje i przejmuje dane wpisywane za pomocą klawiatury. Specjalizuje się w wyciąganiu poufnych informacji z przeglądarek takich jak Chrome czy Firefox i klienta poczty Outlook.
Qbot to już dziadek w porównaniu z poprzednikami. Wielozadaniowe złośliwe oprogramowanie po raz pierwszy wykryto jeszcze w 2008 roku, ale trojan nadal sieje postrach w internecie. Jego zadaniem jest przejmowanie danych z klawiatury, kradzież ciasteczek z przeglądarek, szpiegowanie naszej aktywności w bankowości internetowej i ściąganie kolejnych wirusów bez naszej wiedzy.
Co ciekawe, to właśnie ten staruszek jest obecnie najpopularniejszym wirusem na świecie. Udało mu się zainfekować aż 6 proc. globalnej sieci.
Trojan Anubis atakuje smartfony
Jak ostrzegają eksperci, Anubis jest zaś najbardziej rozpowszechnionym wirusem na smartfonach – zarówno na świecie, jak i w Polsce. To niebezpieczny trojan bankowy atakujący telefony z systemem Android.
Anubis jest aktywnie rozwijany i stał się dużo groźniejszy od jego pierwszego wykrycia. Z czasem trojan zyskał funkcjonalność zdalnego dostępu (RAT), funkcje zbierania danych z wirtualnej klawiatury telefonu czy możliwość nagrywania dźwięku z mikrofonu bez wiedzy użytkownika. Co gorsza, wirus dobrze się ukrywa. Jest bowiem regularnie wykrywany w setkach fałszywych aplikacji obecnych w Google Play Store.
W ostatnim zestawieniu popularne są też takie trojany mobilne jak AhMyth i Hiddad. Pierwszy z nich to RAT ukrywający się w niewinnie wyglądających appkach. Drugi to złośliwy program który „opakowuje” prawdziwe aplikacje dodatkowymi reklamami.
Czytaj też:
Oszuści podszywają się pod bank Pekao. Kuszą ofertą i kradną pieniądzeCzytaj też:
Szpiegowski trojan w Google Play. Wirus nagrywał rozmowy i ekran