Wydarzenia wczorajszego wieczora przejdą do historii. Zwolennicy Donalda Trumpa przeprowadzili pierwszy od 1814 roku szturm na Kongres Stanów Zjednoczonych. Poprzednim razem, niemal 200 lat temu dokonali tego Anglicy.
Komentatorzy nie starali się nawet zachować neutralności i powściągliwości w komentarzach. Jednoznacznie wskazuje się Donalda Trumpa i jego otoczenie, jako bezpośrednich inspiratorów zamieszek. 45. prezydent Stanów Zjednoczonych zaraz po zajściach opublikował film, na których prosi prostujących, aby „poszli do domów”, a zaraz potem powtórzył szereg niepotwierdzonych informacji o sfałszowanych wyborach i władzy, która „została skradziona”.
Zamieszki w Waszyngtonie. Tłum wdarł się na Kapitol
Kongres zatwierdził wygraną Joe Bidena. Donald Trump reaguje
Kongres potwierdził zwycięstwo Joe Bidena
Donald Trump zablokowany przez Facebooka i Twittera
Bilans zamieszek w Waszyngtonie i szturmu na Kapitol. Nie żyją 4 osoby
Barack Obama o „momencie wielkiej hańby sprowokowanej przez prezydenta”
Facebook i Twitter reagują
Na reakcję największych serwisów społecznościowych nie trzeba było długo czekać. Twitter, na którym Donald Trump od lat zamieszcza kontrowersyjne wpisy, oraz Facebook postanowiły najpierw oznaczyć wpisy prezydenta, a następnie zablokować jego konta na 24 godziny. Zasłaniając się naruszeniem zasad korzystania z serwisów, portale wyłączyły możliwość publikowania nowych treści. Twitter posunął się nawet do usunięcia dwóch postów, które uznał za niewłaściwe.
twitterCzytaj też:
Nie żyje kobieta postrzelona na Kapitolu. Świadek: Mam jej krew na ręce