Sławosz Uznański – inżynier, astronauta i najpewniej drugi Polak w kosmosie – odwiedził niedawno Katolicki Uniwersytet Lubelski. Naukowiec odpowiedział na wiele pytań zadawanych mu przez gości i media. Zdradził między innymi jak przebiega jego trening.
Astronauta Sławosz Uznański trenuje przed misją na ISS
Polski astronauta został wybrany do rezerwy Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) jeszcze w listopadzie 2022 r., gdzie został wyłoniony z ponad 22,5 tys. zgłoszeń. W sierpniu 2023 roku polski udział w misji na Międzynarodową Stację Kosmiczną stał się pewny. Choć Uznański nie został potwierdzony z nazwiska, to jest jak na razie jedynym kandydatem.
Inżynier został zapytany m.in. o to, jak czuje jako drugi Polak, który z dużą dozą prawdopodobieństwa znajdzie w przestrzeni kosmicznej. Ten jednak odpowiedział dość zachowawczo – Jest (...) pewna dawka niepewności; nie wiem, co mnie czeka (...). Zobaczymy, co nam przyszłość przyniesienie, mam nadzieję, że czeka na mnie misja kosmiczna – podsumował.
Polak od 4 września rozpoczął już jednak ostry trening dla astronautów. Przygotowuje się w bazie agencji ESA w niemieckiej Kolonii. Szkolenie ma być wymagające zarówno dla umysłu, jak i ciała.
– Wróciłem do szkoły, tak jak kiedyś byłem studentem (...), przeglądając setki slajdów. Muszę oczywiście przyswoić tę wiedzę. Mam również dużą dawkę treningu fizycznego, badań medycznych, treningu medialnego – wymienia Uznański.
Polski astronauta nie może się doczekać. Co chce zabrać w kosmos?
Inżynier dodaje, że czeka na treningi na właściwym sprzęcie, którego będzie używać w czasie misji. – Nie mogę się doczekać części praktycznej, żeby rzeczywiście używać tych systemów, które są czy na stacji kosmicznej, czy w kapsule typu Dragon, czy jak pilotować rakietą, a być może samolotem – nie krył ekscytacji.
Uznański był też szeroko wypytywany o to, co chciałby zabrać ze sobą na misję do ISS. Zdradził, że każdy astronauta może zabrać ze sobą jeden posiłek, choć musi on przejść wiele testów w laboratoriach agencji kosmicznych. – Mam nadzieję, że będę w stanie zabrać polską potrawę; jeszcze nie wiem, co. Słyszałem, że już w Polsce mamy liofilizowany bigos, a może doczekamy się pierogów – zapowiedział.
Dodał też, że pragnie zabrać na orbitę książkę „Ciężar nieważkości” gen. Mirosława Hermaszewskiego – pierwszego polskiego astronauty. Swego czasu autor osobiście wręczył Uznańskiemu kopię z dedykacją. Uznański liczy, że na ISS znajdzie chwilę, by zagłębić się w lekturze.
Czytaj też:
Polak poleci na ISS. Sławosz Uznański dla „Wprost”: Mamy trochę pracy do wykonaniaCzytaj też:
Polskie podboje kosmiczne. Ci naukowcy odkrywali przed nami tajemnice wszechświata