– W trakcie kontroli w Jeronimo Martins Polska sprawdzaliśmy relacje spółki z krajowymi dostawcami, głównie owoców i warzyw, a także sprawy związane z markami własnymi. Zebraliśmy dokumenty, przesłuchaliśmy świadków. Analizujemy zgromadzony materiał – potwierdził Prezes UOKiK Marek Niechciał.
Urząd przeprowadził kontrolę na podstawie ustawy o zwalczaniu przewagi kontaktowej. Prawo to chroni przed wykorzystywaniem słabszych dostawców przez dużych producentów czy sieci handlowe.
Zgodnie z ustawą postępowanie w sprawie nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej może być poprzedzone postępowaniem wyjaśniającym, które zostało właśnie wszczęte. Właściwe postępowanie Prezes UOKiK wszczyna z urzędu i nie potrzebuje do tego wniosku jednej ze stron.
Postępowanie może potrwać do 5 miesięcy. Kara przewidziana za nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej może wynieść nawet 3 proc. obrotu osiągniętego w roku poprzedzającym rok w którym zostanie nałożona. Obroty Biedronki wyniosły w ubiegłym roku ponad 50 mld zł. Jeśli okazałoby się, że postępowanie nie jest bezpodstawne, to kara mogłaby wynieść nawet ponad 1,5 mld zł.
Czytaj też:
Biedronka ma nową ofertę. Praca nad morzem i zakwaterowanie za darmo