„Kupuję, nie marnuję” to oficjalna nazwa akcji, z którą sieć Lidl wystartowała na terenie całego kraju. Do tej pory, od początku roku testowana była ona w ramach pilotażu w kilku oddziałach sieci. Jak poinformowały władze firmy, przyniósł on bardzo pozytywne rezultaty.
O połowę taniej
Promocja na pewno znajdzie wielu odbiorców. Produkty, których terminy przydatności do spożycia będą zbliżać się do końca, sieć sprzedawać będzie o połowę taniej. W ofercie znajdą się świeże mięso, drób, ryby, produkty chłodnicze, ciasta czy pieczywo, czyli artykuły spożywcze najbardziej narażone na zepsucie się. Będą one sprzedawane do ostatniego dnia ważności i będzie je można znaleźć obok produktów z dłuższą datą ważności. Będą jednak wyraźnie oznaczone.
– W Lidlu wierzymy, że odpowiedzialna firma może więcej. Może pomagać oraz ma realny wpływ na to, co dzieje się w naszym otoczeniu. Dlatego zrównoważony rozwój stanowi integralną część strategii firmy. W chwili obecnej „Kupuję, nie marnuję” – mówili podczas uruchamiania programu pilotażowego przedstawiciele Lidla.
Z danych firmy Deloitte wynika, że Polacy marnują rocznie 235 kg żywności na osobę. W sumie aż 42 proc. klientów przyznaje, że zdarza im się wyrzucać żywność, a 35 proc. z nich robi to kilka razy w miesiącu. Wiele żywności marnuje się również w sklepach - produkty przeterminowane albo z kończącym się terminem ważności trafiają w większości na śmietnik. Federacja Polskich Banków żywności poinformowała, że najczęściej wyrzucane produkty to pieczywo, owoce, wędliny i warzywa.
Czytaj też:
Lidl wprowadził kasy samoobsługowe