Narzekamy na wysokie ceny żywności. Od miesięcy w górę idą przede wszystkim ceny warzyw i owoców i doszło do paradoksalnej sytuacji, w której w cenie kilograma papryki czy truskawek można kupić dwa czy nawet trzy kilogramy drobiu lub innego taniego mięsa.
Nie tylko w Polsce zadajemy sobie pytanie, na jakie wyrzeczenia będą jeszcze narażone nasze portfele. Ceny żywności na świecie monitoruje ONZ. Z najnowszych danych wynika, że skoczyły one w najszybszym tempie od ponad dekady – informuje BBC.
W ujęciu rocznym ceny żywności wzrosły w maju o 39,7 proc. To największy wzrost z miesiąc do miesiąca od października 2010 – wynika z indeksu cen żywności. Przygotowuje go Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) na podstawie danych z całego świata. W koszyku porównywanych dóbr znajdują się zboża, nasiona oleiste, produkty mleczne, mięso i cukier.
Wzrosły ceny wszystkich powyższych kategorii, a największe podwyżki objęły oleje roślinne, zboża i cukier.
Jest szansa na spadek cen zbóż
Jak wyjaśnić ogólnoświatowe podwyżki? To wynik z jednej strony odnowienia popytu w części krajów i niewystarczającej podaży. Z drugiej – to skutek pandemii.
Eksperci ostrzegli, że wysoki popyt i niska produkcja doprowadzą do wzrostu inflacji. Na szczęście w niektórych sektorach produkcji żywności sytuacja może się poprawić. FAO prognozuje rekordową globalną produkcję zbóż w tym roku, co może pomóc złagodzić presję na wzrost cen.
Czytaj też:
Znów jest drożej. Inflacja w górę, ale dało się uniknąć najgorszego scenariusza