Chciał kupić odkurzacz, a zapłacić jak za cebulę. Oszustwo błyskawicznie wyszło na jaw

Chciał kupić odkurzacz, a zapłacić jak za cebulę. Oszustwo błyskawicznie wyszło na jaw

Cebule
Cebule Źródło: Unsplash / Lars Blankers
Mówi się, że okazja czyni złodzieja. Możliwość skorzystania z kasy samoobsługowej zachęciła mężczyznę z powiatu wyszkowskiego do zapłacenia za odkurzacz jak za cebulę. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

Pojawienie się w supermarketach i dyskontach kas samoobsługowych rozładowało kolejki, bo jednocześnie więcej osób jest obsługiwanych (albo właściwie: obsługuje się samodzielnie). Dla sklepów takie kasy to oszczędność, bo nie muszą zatrudniać kasjerów. Z drugiej strony, oszczędności bywają pozorne, bo część klientów nadużywa faktu, że nikt nie kontroluje tego, co tak naprawdę skanują i płacą za tańsze produkty niż te, które naprawdę kupują. Ważne, by zgadzała się waga produktu kasowanego i rzeczywiście kładzionego na automacie.

Nie wszyscy grają uczciwie

Straty wynikające z oszustw klientów sklepy wliczają w koszty. Rachunek ekonomiczny dowodzi, że bardziej opłaca się im mieć stratę na droższych bułkach, które zostały policzone jako tańsze, niż zatrudnić pracownika, który będzie dyskretnie obserwował, co też pojawia się na rachunku.

Bezczelność klientów przechodzi jednak niekiedy wszelkie granice. Tak było w przypadku mężczyzny, który w jednym z wyszkowskich supermarketów w kasie samoobsługowej zważył odkurzacz jako… cebulę. Mieszkaniec powiatu wyszkowskiego chciał tym sposobem zaoszczędzić pieniądze. Teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Tego rodzaju działanie jest przestępstwem, za które kodeks karny przewiduje karę nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

Mogła być okazja życia, jest oczekiwanie na decyzję sądu

37-letni mężczyzna był przekonany, że nikt go nie obserwuje. Zabrał z działu agd robota odkurzającego o wartości 499 złotych, a następnie udał się do kasy samoobsługowej. Tam zamiast zeskanować kod kreskowy z opakowania, mężczyzna położył sprzęt na wadze kasy i wybrał opcję zapłacenia jak za cebulę. Tym sposobem wyszkowianin uiścił rachunek w wysokości 16,42 zł, a następnie zabierając odkurzacz wyszedł ze sklepu.

Gdy pracownicy sklepu zorientowali się, że rachunek się nie zgadza, powiadomili Policję. Wyszkowscy policjanci przystąpili do poszukiwań oszusta. W ustaleniu okoliczności i sprawcy tego zdarzenia pomógł monitoring. Kiedy kryminalni natrafili na trop podejrzewanego mężczyzny, przeszukali jego mieszkanie i odzyskali zabrany ze sklepu sprzęt.

Mężczyzna usłyszał zarzut oszustwa i niebawem o jego dalszym losie zdecyduje sąd.

Czytaj też:
Nowa metoda internetowych złodziei. Oszustwo na „cyberwojsko”