Wygląda na to, że zapowiedziana przez premiera tarcza antyinflacyjna 2.0. może zmagać się z podobnymi problemami, co zasada zakazu handlu w niedziele. Sieci handlowe już szukają luk, które pozwolą zniwelować straty wynikające z obniżenia VAT na żywność do 0 proc.
Sklepy w ostatniej chwili podnoszą ceny
Jednym z elementów zapowiedzianej przez rząd tarczy antyinflacyjnej 2.0. jest obniżenie stawki podatku VAT na większość produktów żywnościowych z 5 do 0 proc. Polska negocjowała w tej sprawie z Komisją Europejską, która każdorazowo musi wydać zgodę na zmiany w VAT. Po bardzo ostrożnym komentarzu strony unijnej rząd postanowił zdecydować się na ten krok, który miał nieco ulżyć kieszeniom Polaków.
Okazuje się, że obniżka może nie zadziałać. Część sieci handlowych znalazła bowiem sposób na obejście zmian w taki sposób, aby obniżka VAT nie wpłynęła negatywnie na ich zyski. Stosują one metodę, która znana jest m.in. z nieuczciwych promocji podczas Black Friday, czyli wielkiego okresu przecen. Mechanizm, który stosowany jest głównie przy cenach sprzętu RTV AGD, polega na tym, że na niedługo przed wprowadzeniem „promocji”, sklepy podnoszą cenę, aby następnie na tę wyższą móc zastosować przecenę. Finalnie wychodzi na to, że cena po obniżce jest tak naprawdę tą, która obowiązywała na parę tygodni przed akcją promocyjną.
Podobnie postępuje obecnie część sieci handlowych w kwestii cen żywności. Z zarzutów o tego typu działania tłumaczyła się już Biedronka – Regularne zmiany cen w cyklach tygodniowych są normalną praktyką w handlu detalicznym, tym bardziej na początku roku. Żyjąc w dobie rosnącej inflacji, prowadziliśmy dłuższe niż zwykle negocjacje ze wszystkimi naszymi dostawcami, aby zmiany cen wynikające z drastycznych zwyżek kosztów surowców, energii, transportu oraz akcyzy były jak najmniej odczuwalne dla naszych klientów – mówił rzecznik prasowy sieci. W internecie pełno jest już jednak informacji o tym, że podobne działania można zauważyć w innych sieciach.
UOKiK ruszył z kontrolą
W reakcji na możliwe nieprawidłowości i próby zawyżania cen UOKiK poinformował, że ruszył z prewencyjnymi kontrolami. Urzędnicy jeszcze przed wprowadzeniem obniżki będą sprawdzać, czy sieci handlowe nie przystąpiły do stopniowego podnoszenia cen tuż przed obowiązującą od 1 lutego obniżką. Również premier na konferencji otwarcie mówił, że odpowiednie służby będą działać jeśli tylko dowiedzą się, że sprzedawcy postępują nieuczciwie. Zaapelował także do klientów, aby zgłaszali podejrzane sytuacje.