Cebula jest rekordowo droga. Europa czeka na dostawy z Polski

Cebula jest rekordowo droga. Europa czeka na dostawy z Polski

Cebula
Cebula Źródło: Pexels / Pixabay
Zbiory cebuli w wielu europejskich krajach były w zeszłym roku niższe niż szacowano. Polscy rolnicy nie mieli takich problemów, więc z radością zwiększą eksport.

Jeszcze kilka lat temu wydawało nam się, że co jak co, ale niskie ceny cebuli to coś oczywistego. Wielu z nas dziwiło się, gdy zaczęła drożeć – dziś ceny w granicach 1 zł za kilogram to tylko wspomnienie. Dziś w dyskontach płacimy za żółtą cebulę w przedziale 3,30 – 3,99 zł, ale przynajmniej mamy pewność, że jej nie zabraknie.

„Rzeczpospolita” informuje, że w Unii Europejskiej plony tego warzywa zniszczyła susza, wobec czego konsumenci za granicą czekają na polską cebulę. Mniejsza dostępność tego podstawowego, jak by nie patrzeć, warzywa, to także skutek dużo mniejszych dostaw z Ukrainy. Zwiększone zapotrzebowanie za granicą to dokonała wiadomość dla producentów, bo akurat u nas plony udały się znakomicie.

„Cebulowa inflacja” w Indiach może rozgniewać cały region

„Rz” przywołuje także ciekawostkę dotyczącą Indii, w których cebula jest podstawą kuchni. „To warzywo służy tam również jako nieoficjalny, ale popularny – miernik inflacji. Ma to znaczenie, gdy wzrost cen cebuli znacznie przewyższa krajową stopę inflacji, wzrost cen tego jednego warzywa znacznie dotkliwiej pustoszy budżety gospodarstw domowych niż pozostałe ceny” – czytamy.

Indie są też największym na świecie eksporterem cebuli, więc wzrost cen w tym kraju może skłonić rząd w New Delhi do np. ograniczenia eksportu. Łatwo sobie wyobrazić, do czego mogłoby to doprowadzić: wzrostu cen w krajach azjatyckich, a może nawet niepokojów społecznych u największych odbiorców indyjskiej cebuli, czyli w Bangladeszu, Nepalu, Malezji i na Sri Lance.

A wracając do naszych producentów: wartość polskiego eksportu skoczyła z roku na rok o 62 proc. do 88,8 mln euro (styczeń – wrzesień 2022), co daje kwotę 415 mln zł. Głównym odbiorcą polskiej cebuli pozostaje Holandia, która kupiła 44 tys. ton za 28 mln euro.

Czytaj też:
Wino w kartonach? Na rynku brakuje butelek, więc jest takie ryzyko

Źródło: Rzeczpospolita