Po trzy pomidory i trzy ogórki na kupującego. Efekt brexitu?

Po trzy pomidory i trzy ogórki na kupującego. Efekt brexitu?

Warzywa
WarzywaŹródło:Fotolia / samathi1983
Z powodu przymrozków w Hiszpanii kraj ten wyeksportował mniej warzyw. Ucierpiały na tym sklepy z Wielkiej Brytanii. Czy braki w zaopatrzeniu to kolejny skutek brexitu? „New York Times” przekonuje, że nie.

Brytyjscy klienci w sieciach Lind, Tesco, Asda, Morrisons i Aldi mogą kupić jednorazowo tylko trzy ogórki, papryki i pomidory. Sieci handlowe wprowadziły te zasady, bo poziom zapełnienia magazynów od dawna jest niewystarczający, wiec brak ograniczeń mógłby doprowadzić do wykupienia warzyw, które jeszcze są na stanie – a to z kolei spowodowałoby panikę na rynku.

NYT: Brytyjscy hurtownicy za bardzo się targowali

Powodem niedoborów są niskie temperatury w Hiszpanii, która jest głównym dostawcą dla brytyjskich sprzedawców. W prowincji Almería sprzedaż pomidorów spadła o 22 procent w pierwszych dwóch tygodniach lutego w porównaniu z rokiem ubiegłym, według Fepex, organizacji reprezentująca hiszpańskich producentów i eksporterów owoców i warzyw. Organizacja podała, że sprzedaż ogórków spadła o 21 procent, a papryki i bakłażanów o 25 procent.

New York Times, który opisuje nieciekawą sytuację na Wyspach, zadaje pytanie, czy inne europejskie kraje, które w dużej mierze zależą od importu, również borykają się z podobnymi problemem i będą musiały wprowadzać ograniczenia dla klientów. Zdaniem dziennikarza, takich obaw nie ma. Wprawdzie spadek produkcji w Hiszpanii dotyka także odbiorców w Niemczech czy Holandii, ale kraje Unii Europejskiej są bardziej lojalnymi odbiorcami niż klienci brytyjscy. Rzecz w tym, przekonuje „NYT”, że Brytyjczycy kupowali w najniższych cenach, więc gdy producenci musieli zacząć racjonować towary, bez żalu pożegnali się z klientami z Wielkiej Brytanii. Kraje Unii Europjskiej, dla odmiany, nie targowały się tak mocno, więc w trudniejszych czasach mogą liczyć na stabilne dostawy.

Brexit może pogorszyć sytuację, jeśli Brytyjczycy nie zrekrutują pracowników do pomocy w rolnictwie

A może niesatysfakcjonujące dostawy do Wielkiej Brytanii to pokłosie brexitu? Tom Holder, rzecznik stowarzyszenia branżowego British Retail Consortium, zapewnił, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej nie stanowią przeszkody, bo nowe zasady kontroli sprowadzanej na Wyspy żywności i świeżych produktów z Unii Europejskiej nie weszły jeszcze w życie. „NYT” przypomina, że niedobory warzyw, w tym cukinii, bakłażanów, sałaty i selera, występowały także w Wielkiej Brytanii zanim opuściła ona blok. Zła pogoda w Hiszpanii w 2017 roku skłoniła brytyjskie gazety do określenia tego okresu jako „kryzysu cukinii”.

Rzecznik hiszpańskiej organizacji ostrzega jednak Wielką Brytanię, że jeśli kraj ten nadal będzie miał trudności ze znalezieniem pracowników sezonowych do pomocy przy zbiorach, to rzeczywiście będzie można mówić, że brexit przyczynił się do niedoboru żywności. Po tym, jak Wielka Brytania zmieniła zasady wjazdu pracowników sezonowych, bardzo zmalało zainteresowanie podejmowaniem krótkoterminowych kontraktów.

Definitywnie skończyła się fala emigracji zarobkowej, czego skutkiem są setki tysięcy wakatów na stanowiskach wymagających niskich kwalifikacji, a do tego nierzadko trudnych i wiążących się z wysiłkiem fizycznym. W Wielkiej Brytanii brakuje pracowników rzeźni, kierowców, pomocników w rolnictwie…

Czytaj też:
Warzywa i owoce są tam o połowę tańsze. Klienci kupują produkty od rolników
Czytaj też:
„Kryzys sałatkowy” w Europie. To dlatego warzywa są tak drogie

Opracowała:
Źródło: New York Times