Nierównomierne zainteresowanie PPK. Jedno województwo wysuwa się na prowadzenie

Nierównomierne zainteresowanie PPK. Jedno województwo wysuwa się na prowadzenie

Warszawa
Warszawa Źródło:Skanska
Na specjalnych kontach 2,6 mln uczestników PPK znajduje się kilkanaście miliardów złotych. Aż 40 proc. oszczędzających mieszka w województwie mazowieckim. Najmniejszym zainteresowaniem program cieszy się w województwach: świętokrzyskim, warmińsko-mazurskim i lubuskim.

Kto do końca marca 2023 roku nie złożył oświadczenia o rezygnacji w programie Pracowniczych Planów Kapitałowych, będzie miał pobierane 2 proc. wynagrodzenia na rzecz przyszłego świadczenia emerytalnego. Program jest dobrowolny, ale skonstruowany w ten sposób, że wszyscy zatrudnieni w oparciu o umowę o pracę albo umowę o dzieło są do niego automatycznie zapisywani. Aby się wypisać, trzeba w odpowiednim terminie złożyć deklarację o odstąpieniu.

PPK. Gdzie najwięcej oszczędzających, a gdzie najmniej

Do marcowego autozapisu w PPK oszczędzało około 2,6 mln pracowników. Danych o tym, jak sytuacja się zmieniła, Państwowy Fundusz Rozwoju, który jest odpowiedzialny za PPK, jeszcze nie podał. Serwis Business Insider ustalił natomiast, w których województwach zainteresowanie dobrowolnym oszczędzaniem jest (a przynajmniej było do końca marca tego roku) największe. Wynik nie stanowi zaskoczenia: prawie 40 proc. wszystkich środków zgromadzonych w PPK pod względem geograficznym było przypisanych do województwa mazowieckiego. Wynika to z dwóch rzeczy: w Warszawie zarejestrowanych jest więcej firm niż gdziekolwiek indziej Polsce, a ponadto zarobki w stolicy są statystycznie najwyższe, więc pobranie składki opowiadającej 2 proc. zarobków nie uderza w miesięczny budżet.

Zdecydowanie najmniejsze oszczędności przyszłych emerytów przypisane są do województwa świętokrzyskiego, warmińsko-mazurskiego i lubuskiego. Mowa o sumach rzędu zaledwie 150 mln zł, co stanowi około 1,2 proc. wszystkich środków w PPK w skali kraju.

PPK – najważniejsze informacje

Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK) to dobrowolny system długoterminowego oszczędzania, który zgodnie z założeniami jego twórców ma podnieść bezpieczeństwo finansowe Polaków. Program wszedł w życie w 2019 roku. W pierwszej kolejności przystąpiły do niego największe przedsiębiorstwa, zatrudniające minimum 250 osób. W późniejszym okresie dołączyły firmy średnie i małe.

Jak to wygląda od strony finansowej? Osoba, która nie złożyła deklaracji o rezygnacji z PPK, na starcie ma dopisane do rachunku 250 zł. Później rząd co roku dopłaca do składek 240 zł. Pracodawca z kolei jest zobowiązany do uiszczenia podstawowej składki w wysokości 1,5 proc. naszego wynagrodzenia. Z naszej pensji ma być odłożone 2 proc.

Czytaj też:
300+ dla wdowców i wdów? Senatorowie zajęli się propozycją nowego świadczenia
Czytaj też:
„Bieda aż piszczy, ale nie mieszczą się w widełkach”. Ta grupa często nie może liczyć na żadną pomoc

Opracowała:
Źródło: Business Insider / Wprost