Banki się „zakorkowały”. Polacy znów rzucili się na kredyty

Banki się „zakorkowały”. Polacy znów rzucili się na kredyty

Budowa mieszkań w Warszawie
Budowa mieszkań w Warszawie 
Banki mają 21 dni od złożenia kompletnego wniosku, by wydać decyzję o przyznaniu kredytu lub odmowie udzielenia finansowania. W związku ze zwiększonym zainteresowaniem, które jest pokłosiem programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.”, czas ten może się jednak wydłużyć.

Jeszcze przed startem programu „Bezpieczny kredyt 2 proc”. ostrzegaliśmy klientów, że czas oczekiwania na decyzję kredytową może się wydłużyć w związku ze zwiększoną liczbą wniosków. – Trzeba mieć na uwadze, że ze względu na ogromną liczbę chętnych wnioski będą długo procedowane. Uczulam klientów, by w umowach przedwstępnych negocjowali ze sprzedającymi długie terminy, najlepiej 3 miesiące na dopełnienie formalności kredytowych. Miesięczny okres będzie trudny do dotrzymania – mówił w rozmowie z „Wprost” doradca kredytowy Karol Zimnoch.

Bezpieczny kredyt 2 proc. Dużo wniosków kredytowych

Tak rzeczywiście się stało. „Dziennik Gazeta Prawna” informuje, że do zeszłego tygodnia banki zawarły 2706 umów na kredyt z dopłatą. Złożono ponad 32 tys. wniosków. Banki mają 21 dni – licząc od dnia złożenia kompletnego wniosku – na rozpatrzenie go i wydanie decyzji o przyznaniu lub odmowie przyznania kredytu. „DGP” informuje, że niektóre instytucje już się nie wyrabiają. To zresztą nie pierwszy raz, kiedy banki procedują wnioski dłużej niż przewidują to przepisy – w szczycie sprzedaży nieruchomości w 2020 roku klienci również czekali po 6-8 tygodni na decyzję.

Banki nie są w stanie zwiększyć z dnia na dzień zatrudnienia, tak by obsłużyć większą liczbę klientów. Zainteresowanie kredytami ma zresztą charakter falowy: prawdopodobnie za kilka miesięcy ustabilizuje się. Gdy 3 lipca można było zacząć składać wnioski, do banków ruszyli wszyscy klienci, którzy czekali na start programu. Z czasem ich liczba będzie malała, tym bardziej że od przyszłego roku mają wejść ograniczenia w programie. Nie poinformowano jeszcze, czy będą dotyczyły liczby klientów, którzy będą mogli otrzymać dopłatę czy też będzie to ograniczenie o charakterze kwotowym.

Bezpieczny kredyt 2 proc. Najważniejsze informacje

Przypomnijmy, że z programu mogą korzystać osoby, które na dzień złożenia wniosku o kredyt nie ukończyły 45 lat, przy czym w przypadku osób prowadzących gospodarstwo domowe wspólnie wystarczy, że wieku tego nie ukończyło jedno z nich (o ile obie będą stronami tego umowy tego kredytu). Osoba zaciągająca kredyt mieszkaniowy oraz osoby wchodzące w skład jej gospodarstwa domowego przed dniem jego udzielenia nie będą mogły posiadać prawa własności lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego.

Kwota „Bezpiecznego Kredytu" nie może przekroczyć 500 tys. zł, a w sytuacji gdy kredytobiorca prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko — 600 tys. zł. Wkład własny może maksymalnie wynieść 200 tys. zł. W przypadku braku wkładu własnego lub niepełnego wkładu można skorzystać z gwarancji Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK). Dopłata do rat przysługuje przez 10 lat, a spłata kredytu odbywa się w formule stałych rat kapitałowych (malejących rat kapitałowo-odsetkowych). W okresie stosowania dopłat oprocentowanie kredytu wyniesie dla kredytobiorcy 2 proc. powiększone o marżę, prowizję i inne opłaty bankowe (jeśli będą pobierane).

Czytaj też:
Ceny mieszkań pójdą w górę? Ekspert nie ma wątpliwości
Czytaj też:
Buda o drożejących mieszkaniach. „Skoro drożeje jogurt..."

Opracowała:
Źródło: Wprost