Mięso komórkowe coraz tańsze. Supermarkety to kwestia czasu?

Mięso komórkowe coraz tańsze. Supermarkety to kwestia czasu?

Mięso z grilla
Mięso z grilla Źródło:Shutterstock
Coraz więcej firm produkuje mięso komórkowe. Dzięki temu staje się tańsze, więc to już kwestia czasu, kiedy pojawi się w polskich marketach. Prace prowadzi także polska firma LabFarm.

Technologia idzie do przodu, dzięki czemu sztuczne mięso jest coraz tańsze. Izraelski prototyp wyhodowany w 2013 roku kosztował aż 800 dol. (ponad 3,5tys zł) za kilogram. W 2019 ta cena spadła do 112 dol. (około 500 zł). Naukowcy szacują, że obecnie cena minimalna może wynosić 63 dol. za kilogram, czyli około 280 zł. W restauracji za hamburgera z mięsem z laboratorium trzeba zapłacić około 50 zł. Zwolennicy mięsa laboratoryjnego przekonują, że w smaku niczym nie ustępują prawdziwemu mięso i mają nadzieję, że kwestią czasu jest, kiedy trafi ono do regularnej sprzedaży.

W 2020 r. Singapur zezwolił na wprowadzenie mięsa z probówki do sprzedaży. Była to długa droga, bo prace nad stworzeniem tego produktu rozpoczęły się już w XX wieku, jednak dopiero w 2013 roku udało się stworzyć pierwszego burgera z probówki. Stworzenie mięsa in vitro kosztowało 300 tys. euro. W 2020 r. Singapurska Agencja Żywności wydała zgodę na sprzedaż nuggetsów z in vitro start-upowi Eat Just. Koszt stał już o wiele niższy, ponieważ jest to obecnie niecałe 50 dolarów za porcję.

Jak wygląda produkcja mięsa z probówki?

Do wytworzenia mięsa metodą in vitro potrzebne są komórki macierzyste z żywego organizmu, które mają zdolność przekształcania się w dowolne komórki ciała. Są następnie rozmnażane aż powstanie tkanka mięśniowa w pożywce naśladującej organizm zwierzęcia. Komórki macierzyste zamieniają się w komórki mięśniowe i są rozdzielane, co pozwala uzyskać docelową strukturę mięsa. Po zakończonym procesie mięso jest gotowe i można je spożyć.

Jedna próbka pobrana ze zwierzęcia pozwala na stworzenie nawet 80 tys. porcji mięsa. Cała procedura jest bezbolesna dla zwierząt.

Mięso in vitro. Polska firma będzie szukała inwestorów

PAP przywołuje polską firmę LabFarm, której głównym inwestorem jest właściciel drobiarskiej grupy KPS Food Jarosław Krzyżanowski. Prace badawcze rozpoczęły się w grudniu 2022 r. od uruchomienia laboratorium, które mieści się na warszawskim Wilanowie. Aktualnie trwają w nim prace nad wyhodowaniem komórek mięsa drobiowego, które polegają na coraz większym ich namnażaniu. Od czerwca tego roku procesy te prowadzone są w specjalnych naczyniach hodowlanych, bioreaktorach od amerykańskiego producenta — powiedział szef firmy LabFarm Wiesław Macherzyński.

— Obecnie zespół naukowców skupia się na mięsie drobiowym, ale w przyszłości brane są pod uwagę także inne gatunki mięsa np. wołowina. Faza rozwojowa badawcza przewidziana jest na dwa lata. W planach jest także budowa centrum badawczego nowoczesnych technologii w Pionkach i uruchomienie linii pilotażowej w 2025 r. — powiedział w rozmowie z PAP.

W przyszłości firma będzie starała się pozyskać inwestorów dla tej inwestycji, a już teraz aplikuje o unijne granty.

Czytaj też:
Po co wegetarianom „sztuczne mięso”? I kiedy się go doczekamy?
Czytaj też:
180 tys. kg sztucznego mięsa rocznie. Czy to początek rewolucji?

Opracowała:
Źródło: PAP / Wprost