Dynie, persymony i kasztany jadalne dominują na bazarach. Jesienne produkty stały się hitem sprzedaży

Dynie, persymony i kasztany jadalne dominują na bazarach. Jesienne produkty stały się hitem sprzedaży

Dynia
Dynia Źródło:WPROST.pl
Na lokalnych bazarach i w warzywniakach pojawiły się nowe produkty, które cieszą się dużym zainteresowaniem kupujących. Kasztany jadalne, czy persymona to rarytasy, które wychodzą z cienia i mają duże grono miłośników. Hitem sprzedaży są dynie. „Zupa krem z dyni to królowa jesiennych zup” - mówią klienci.

Jesień zupełnie odmieniła oblicze lokalnych bazarów. W miejsce popularnych latem owoców, jak truskawki i czereśnie, pojawiły się nowe produkty. Wraz z nadejściem nowej pory roku zmieniły się też preferencje oraz gusta klientów, którzy poszukują nowych smaków. Wpływ na decyzję kupujących mają też wysokie ceny produktów. Zamiast drogich pomidorów coraz częściej kupujemy jabłka, gruszki i śliwki, o czym już informowaliśmy na łamach Wprost.pl.

Warzywa i owoce. Jesienią zmieniają się preferencje kupujących

Jeśli chodzi o jabłka, to najlepiej sprzedają się: Ligol, Empire, Gala i Kortlandy. — Latem w sprzedaży były stare jabłka, teraz można kupić młode i smaczne owoce — twierdzą kupujący. Klienci chętnie kupują także gruszki, najczęściej wybierają zarówno Klapsy, jak i bardzo soczystą Konferencję. Z owoców dużym zainteresowaniem konsumentów cieszą się również śliwki. — Najlepiej sprzedaje się Węgierka Zwykła i Mieszaniec — twierdzi jeden ze sprzedawców w rozmowie z Wprost.pl.

To nie jedyne zmiany zauważyli klienci. Na wielu stołecznych bazarach i warzywniakach pojawiły się nowości, czyli typowo jesienne owoce. Jednym z nich jest persymona, bardziej znana jako kaki. W sprzedaży są dwa gatunki tego owocu. Pierwszy to Fuyu o barwie żółto-pomarańczowej, który swoim kształtem przypomina pomidora. Drugim jest ciemnopomarańczowa Hachiya, która swoim kształtem przypomina żołądź.

Aromatyczny i słodki owoc nie jest jeszcze tak popularny wśród kupujących, jak inne produkty, ale powoli wychodzi z cienia. Niektórzy sprzedawcy chętnie częstują nimi swoich stałych klientów, informując ich o cennych składnikach odżywczych kaki. – To doskonałe źródło witamin A i C — przekonuje właścicielka stoiska na jednym z mokotowskich bazarów. – Kto raz spróbuje tego owocu, ten będzie kupował go częściej — dodaje.

Klienci szukają rarytasów na bazarach. Jednym z nich są kasztany jadalne

W sprzedaży nie ma już borówki polskiej, zastąpiła ją importowana borówka z Ameryki Południowej. Produkt ten pojawił się na lokalnych bazarach na przełomie września i października. Smaczne owoce nie znajdują uznania u większości klientów. Dla większości osób borówki stały się towarem luksusowym, a kwota 85-90 zł/kg jest dla nich nie do zaakceptowania.

Kolejną nowością są kasztany jadalne. Sprowadzany z Francji produkt wzbudza zainteresowane wielu osób mimo wysokiej ceny 32 zł/kg. – Dziennie sprzedaję kilka kilogramów — mówi pan Kazimierz, właściciel stoiska na bazarze na warszawskim Mokotowie. Na pierwszy rzut oka kasztany jadalne wyglądają jak zwykłe owoce kasztanowców. Dla smakoszy i miłośników rarytasów owoce te znajdują zastosowanie przede wszystkim w kuchni, a francuski smakołyk można przygotować na wiele sposobów.

Kasztany jadalne

Warzywa na lokalnych bazarach. Dynie hitem sprzedaży

W ostatnich dniach hitem sprzedaży stały się dynie. W sobotni poranek na jednym ze stołecznych bazarków ustawiały się kolejki chętnych po jesienne warzywo. Klienci mogli wybierać z bogatej oferty odmian, można było nabyć dynie: makaronową, piżmową, muszkatołową, prowansalską, Hokkaido, czy masłową. Sprzedawcy kroili duże dojrzałe i pomarańczowe dynie na mniejsze części, gdyż za kilogram trzeba zapłacić 4-5 zł, a klienci zachwalali ich zalety i wymieniali się przepisami na smaczne zupy.

„Zupa krem z dyni to królowa jesiennych zup” — mówi pani Anna, która od lat jest wielką miłośniczką tego warzywa. „To roślina bogata w karoten i cynk, która ma wiele właściwości prozdrowotnych” — dodaje klientka. Zdaniem ekspertów od żywienia dynia, zarówno w postaci surowej, jak i gotowana, jest pokarmem niskokalorycznym. Sami handlowcy przyznają, że produkt ten z roku na rok coraz częściej gości na polskich stołach.

Czytaj też:
Sprowadzają grzyby spod Zakopanego do Warszawy. Sprzedawcy zapisują klientów na listy
Czytaj też:
Ceny na bazarach znów w górę. Borówki droższe od borowików