Bojkotują olej Kujawski za związek z Ukrainą. Producent broni produktu

Bojkotują olej Kujawski za związek z Ukrainą. Producent broni produktu

Olej
Olej Źródło:Shutterstock
Lista produktów firm, które miały importować zboże z Ukrainy, wciąż krąży w internecie. Sprawa dotknęła m.in. Oleju Kujawskiego. Teraz producent zabrał głos.

Olej Kujawski został zbojkotowany przez rzesze internautów. Jak wiadomo mowa o znanym polskim produkcie, który chętnie wybieramy podczas codziennych zakupów. Czy słusznie? Odpowiedz na to pytanie przestała być oczywista. Wszystko przez to, że producentowi zarzucono import zboża z Ukrainy, co pogarsza sytuację naszych rolników. Ile w tym prawdy? Opublikowano specjalne oświadczenie firmy.

Bojkot Oleju Kujawskiego. W sieci umieszczono wiele postów

Producentem Oleju Kujawskiego jest spółka Bunge Polska sp. z.o.o. Odpowiada ona za przetwórstwo nasion oleistych i produkowanie tłuszczów roślinnych. Jednym z jego znanych produktów jest Olej Kujawski. Od jakiegoś czasu klienci nawołują do tego, by po niego nie sięgać.

Firmie zarzucono, że miała zaimportować z Ukrainy zboże o wartości 69 mln złotych, zamiast wykorzystywać polskie możliwości. Wspomniany fakt wywołał oburzenie w sieci. Posty, w których bojkotowano olej, pojawiły się m.in. na platformie X. „Przetwórca nasion oleistych i producent tłuszczów roślinnych” – pisano. Pytania o to, co zamierza zrobić z tym rząd, kierowano do Ministra rolnictwa i rozwoju wsi Polski Czesława Siekierskiego.

twitter

Producent Oleju Kujawskiego znalazł się na jednej liście wraz z innymi spółkami. Łącznie jest ich około 500. Na niej widnieją m.in. takie nazwy jak: Złote Ziarno sp. z.o.o., Corn Trans sp. z.o.o., Albio sp. z.o.o., Cedrob S.A, Best Oil sp. z.o.o. Olewnik-Expo Gropu sp. z.o.o. i wiele innych. Tajemnicze listy krążą w sieci i są naprawdę wyjątkowo długie.

Producent broni Oleju Kujawskiego. Jest oświadczenie

Po tym jak sprawa przybrała bardzo poważny obrót, producent Ileju Kujawskiego postanowił zabrać głos. W oświadczeniu medialnym odpiera zarzuty i zapewnia, że przestrzega przepisów. „W ramach naszej regionalnej i globalnej działalności handlowej firma Bunge w 2022 roku importowała kukurydzę oraz śrutę słonecznikową z Ukrainy, z których większość została następnie sprzedana i wyeksportowana poza granice Polski. W ciągu ostatnich pięciu lat Bunge nie importowało do Polski ukraińskiego rzepaku, ani oleju rzepakowego” – pisano w oświadczeniu.

Firma Bunge podkreślała również, że dostarcza klientom żywność bezpieczną i dobrej jakości. Zwrócono uwagę na przestrzeganie rygorystycznych zasad i standardów. „Kontrole jakości przechodzą wszystkie nasiona i składniki używane w produktach” – pisano dalej w komunikacie.

Aktualnie o sytuacji jest bardzo głośno, a resort rolnictwa bada szczegóły i krążące w sieci informacje. „Uprzejmie informujemy, że krążąca w internecie lista jest aktualnie przedmiotem analiz prowadzonych w ministerstwie” – uspokajał internautów resort. Z powodu afery zbożowej w Polsce regularnie odbywają się protesty rolników. Ci domagają się spełnienia ich postulatów – m.in. wstrzymania importu roślin z Ukrainy. Wszystko po to, by uratować lokalne biznesy.

Czytaj też:
Kołodziejczak o protestach rolników. „Nie można chować głowy w piasek"
Czytaj też:
Lista firm, które sprowadzały zboże, to będzie „lista wstydu dla niektórych partii”, zapowiada Kołodziejczak

Opracowała:
Źródło: finanse.wp.pl