Zarobki na Spotify. Tyle milionów platforma przekazuje artystom w Polsce

Zarobki na Spotify. Tyle milionów platforma przekazuje artystom w Polsce

Mateusz Smółka Music Team Lead Spotify na Polskę
Mateusz Smółka Music Team Lead Spotify na Polskę Źródło:Shutterstock / Havas PR Warsaw
Temat tantiem pochodzących ze platform streamingowych jest ostatnio niezwykle gorący. Jakiś czas temu po raz pierwszy w historii Spotify podzielono się z mediami danymi lokalnymi, tj. dotyczącymi Polski z raportu Loud&Clear. W związku z tym postanowiliśmy zadać kilka pytań samemu Music Team Leaderowi na Polskę w Spotify Mateuszowi Smółce.

Platforma Spotify po raz pierwszy w historii udostępniła bardziej szczegółowe dane na temat skali wynagrodzeń dla polskich artystów, którzy publikują treści za jej pośrednictwem. Podzielono się też informacjami na temat tego, jak zmieniły się wynagrodzenia w ciągu ostatnich kilku lat. Z raportu z raportu Loud&Clear wynika, że mamy tendencję wzrostową, a liczby naprawdę robią wrażenie. Łącznie, w ubiegłym roku wynagrodzenia wyniosły ponad 150 milionów złotych, co stanowi wzrost o 20% w porównaniu z rokiem 2022.

Wyniki raportu w rozmowie z Wprost.pl skomentował Mateusz Smółka Music Team Lead Spotify na Polskę. Korzystając z okazji możliwości do zadania mu pytań, poruszyliśmy także kilka innych kwestii związanych z platformą i kwestiami finansowymi.

Paulina Kopeć, Wprost.pl: Z raportu Loud&Clear wynika, że rok temu właścicielom praw do muzyki w Polsce przekazano 150 ml złotych. Suma jest imponująca. Komu tak właściwe przysługują pieniądze? Na jaką kwotę przeciętnie może liczyć artysta w ciągu roku?

Mateusz Smółka, Music Team Lead na Polskę w Spotify: Chciałbym zaznaczyć, że przekazujemy płatności właścicielom praw, w tym wytwórniom i wydawcom, którzy następnie rozliczają się z artystami, kompozytorami, autorami i wykonawcami, na podstawie indywidualnych kontraktów z podmiotami. Nie płacimy bezpośrednio artystom i nie wiemy, ile finalnie otrzymują oni od właścicieli praw, ponieważ nie mamy wglądu do tych umów. Warto zauważyć, że płatności od Spotify stanowią jedynie część całkowitych dochodów artystów.

W 2023 roku aż 580 polskich artystów wygenerowało każdorazowo ponad 50 000 złotych wyłącznie z tytułu tantiem pochodzących ze Spotify, a 314 artystów wygenerowało każdorazowo ponad 100 000 złotych.

Czy wiadomo, jak Polska wypada na tle innych krajów jeśli chodzi o te wynagrodzenia?

W każdym kraju naszej działalności przekazujemy mniej więcej dwie trzecie naszych przychodów z powrotem do branży muzycznej. W chwili, gdy płacimy właścicielom praw za ich udział w streamingu, oni opłacają artystów i autorów piosenek zgodnie z ich indywidualnymi umowami.

Jeśli pytasz mnie o różnice między Polską a innymi krajami, muszę podkreślić, że polski rynek muzyczny zdecydowanie wyróżnia się silną obecnością niezależnych artystów-producentów i niezależnych wytwórni płytowych. Niektórzy artyści kontrolują swoje mastery i tym samym są producentami muzycznymi, w takim przypadku wynagrodzenie trafia do nich bezpośrednio. Ponad połowę wszystkich tantiem wygenerowanych przez polskich artystów ze Spotify w 2023 roku uzyskali niezależni artyści lub niezależne wytwórnie płytowe.

Ostatnio głośno było o tym, że artyści domagają się większych wynagrodzeń za od platform streamingowych. Chodziło głównie o branżę filmową. Czy w muzyce też spotyka się jakieś problemy/wyzwania w tej kwestii? Jeśli jest lepiej, to co ma na to wpływ?

Rozumiem, że twoje pytanie dotyczy dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym (tzw. dyrektywa DSM), która mówi o wynagrodzeniu dla branży muzycznej i filmowej oraz sposobie jego otrzymywania. Wszyscy popieramy ideę zapewnienia artystom uczciwego wynagrodzenia za ich pracę. Jeśli chodzi o muzyczne platformy streamingowe, do których należy między innymi Spotify, już teraz przekazujemy mniej więcej dwie trzecie z każdej wygenerowanej złotówki właścicielom praw, takim jak wytwórnie i wydawcy, którzy następnie płacą artystom, w tym kompozytorom, autorom i wykonawcom na podstawie ich indywidualnych umów. Warto zauważyć, że w 2023 roku polscy artyści wygenerowali z tytułu tantiem ze Spotify ponad 150 milionów złotych, co stanowi wzrost o 750 proc. od 2017 roku.

Chcemy kontynuować wspieranie rozwoju lokalnej branży muzycznej. Nasz dedykowany polski zespół realizuje lokalne działania promocyjne i redakcyjne, mające na celu wspieranie lokalnych artystów poprzez różne programy i playlisty, które docierają do globalnej publiczności na ponad 180 rynkach. Udostępniamy bezpłatny portal Spotify for Artists, który w czasie rzeczywistym zapewnia artystom dostęp do danych i wglądu w konsumpcję treści przez słuchaczy na Spotify. Nieustannie wprowadzamy nowe innowacje dla naszych użytkowników, które wspierają odkrywanie artystów. Przykładem tych starań jest niedawne wprowadzenie teledysków muzycznych do Spotify w Polsce.

Podobnie jak w przypadku większości państw członkowskich UE, które wdrożyły dyrektywę o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym (tzw. dyrektywa DSM), i dla dobra całej branży muzycznej, popieramy dosłowną transpozycję unijnych przepisów w zakresie praw twórców muzycznych. To znaczy, z zasadą uczciwego wynagrodzenia, ale bez narzucania, że wynagrodzenie artystów musi być koniecznie zarządzane przez organizacje zbiorowego zarządzania. W przeciwnym wypadku moglibyśmy być zmuszeni do poniesienia podwójnej płatności za te same treści, za które już się rozliczamy. Sytuacja ta odbiłaby się zarówno na użytkownikach końcowych jak i polskich artystach.

Ostatnio trwa też spore zamieszanie wokół projektu implementacji dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym. Uważa się ją za zagrożenia dla polskiego rynku kreatywnego i cyfrowych treści. Jakiś czas temu Konfederacja Lewiatan napisała do władz nawet pismo w tej sprawie. Czy jest duża szansa na to, że niekorzystne przepisy nie wejdą w życie? Gdybyśmy mieli w skrócie wyjaśnić, dlaczego mowa o zagrożeniu?

Jesteśmy głęboko przekonani, że wszelkie zmiany wynikające z procesu legislacyjnego powinny być zgodne z działaniem współczesnego ekosystemu muzycznego. Streaming utworów stanowi obecnie ogromną część przemysłu muzycznego i umożliwia artystom, w tym także producentom, nie tylko dotarcie do nowych słuchaczy, ale także zarządzanie własną karierą muzyczną i prowadzenie swojego biznesu muzycznego. Streaming odegrał również kluczową rolę w ponownym wzroście polskiego sektora muzycznego po latach spadku, który spowodowany był piractwem cyfrowym. Muzyka dostępna na naszej platformie jest licencjonowana, a my, jako Spotify, przekazujemy zdecydowaną większość każdej złotówki wygenerowanej z muzyki – mniej więcej dwie trzecie – właścicielom praw, w tym tych reprezentujących wykonawców muzycznych takich jak organizacje zbiorowego zarządzania.

Projektowana ustawa mogłaby doprowadzić do podwójnej płatności za te same treści. Sprawiłaby, że nasz biznes na polskim rynku stałby się niemożliwym do utrzymania w obecnym kształcie i zaszkodziłaby naszym wysiłkom na rzecz lokalnych artystów. Co niepokojące, zgodnie z badaniem IPSOS przeprowadzonym w kwietniu br., aż 30 proc. respondentów słuchałoby polskiej muzyki mniej gdyby nie była dostępna na muzycznych platformach streamingowych takich jak Spotify. Ponadto 16 proc. respondentów przyznaje, że wróciłoby w takiej sytuacji do korzystania z nielegalnych źródeł dostępu do muzyki.

Co tak właściwie trzeba zrobić, by zacząć zarabiać na muzyce w Spotify? Te zasady się zmieniają? Jaka jest różnica w tej kwestii między muzykami a podcasterami?

Każdy, kto udostępnia swoją twórczość na Spotify, będzie na niej zarabiać. Na początku 2024 roku wprowadziliśmy nową zasadę, zgodnie z którą utwory muszą posiadać co najmniej 1 tys. odtworzeń w ciągu ostatnich 12 miesięcy, by generować tantiemy. Polityka ta ma na celu eliminację tzw. sztucznego odtwarzania utworów, zapewnienie sprawiedliwego rozdziału niewielkich płatności, które mogły wcześniej przejść niezauważone przez artystów oraz ukrócenie oszustw związanych z publikacją nagrań niemuzycznych. Warto zaznaczyć, że 99,5 proc. utworów na naszej platformie spełnia ten wymóg, tzn. posiada co najmniej 1 tys. odtworzeń (dotyczy to utworów dostępnych na platformie na całym świecie, niemniej jednak trend, o którym tutaj mówimy, jest również widoczny na polskim rynku), a wprowadzona zmiana, w perspektywie najbliższych pięciu lat pozwoli nam przeznaczyć dodatkowo około 1 miliarda dolarów na wsparcie wschodzących i profesjonalnych artystów.

W odróżnieniu od modelu płatności za muzykę, opartego na tantiemach, podcasty zarabiają głównie na reklamach. Mimo że jako Spotify dostarczamy narzędzia i bezpłatną platformę dystrybucji dla twórców, nie sprzedajemy reklam dla oryginalnych podcastów oraz podcastów osób trzecich w Polsce. Ta sama sytuacja występuje również na innych rynkach, Spotify nie posiada ani nie udziela licencji na większość podcastów dostępnych na platformie.

Podcasterzy mogą współpracować z lokalnymi wydawcami, agencjami reklamowymi lub sieciami, aby zarabiać na swoich produkcjach. Dodatkowo, w Polsce oferujemy również płatne subskrypcje, dzięki którym podcasterzy mogą pobierać opłaty od swojej publiczności za dostęp do poszczególnych odcinków, a dochód z tych subskrypcji przysługuje im jako twórcom, w całości.

Widać, że w wynagrodzeniach ze Spotify dla twórców muzycznych mamy tendencję wzrostową — o 20 proc. lepiej niż w 2022 roku. Czy ten trend się utrzyma? Są jakieś prognozy dotyczące tego, jak sytuacja może wyglądać w ciągu najbliższych lat?

Streaming staje się głównym czynnikiem wzrostu rozwoju polskiej branży muzycznej. Według raportu IFPI, w 2023 roku ponad połowę przychodów branży pochodziło ze streamingu muzyki i była to równowartość 370 milionów złotych, z czego 16 proc. pochodziło z odtworzeń teledysków muzycznych. Dane IFPI wskazują wzrost przychodów ze streamingu muzyki o ponad 25 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. To dowód na to, że jesteśmy świadkami znaczących zmian, choć nie jesteśmy w stanie na ten moment ocenić ich konsekwencji.

Jak dużą częścią wynagrodzeń artystów publikujących muzykę na Spotify jest właśnie zarobek z tej platformy? Wiadomo, że Ci zarabiają też m.in. na koncertach czy innych platformach.

Płatności od Spotify i innych muzycznych serwisów internetowych stanowią jedynie część całkowitych dochodów artystów. Pozostała część pochodzi ze źródeł takich jak odtwarzanie ich muzyki w radiu czy telewizji, sprzedaży biletów na koncerty, gadżetów.

Kiedy patrzymy na to, ile artyści generują ze Spotify, musimy pamiętać, że w zeszłym roku Spotify stanowiło 20 proc. całego przychodu wygenerowanego przez branżę muzyczną. Jednak ponieważ płacimy właścicielem do praw muzyki, a ci potem przekazują płatności artystom na podstawie indywidualnych kontraktów, nie jestem w stanie przedstawić informacji o tym, jakie procentowe udziały w całkowitych dochodach artystów pochodzą z płatności generowanych przez muzyczne platformy streamingowe. To zależy od umów między artystami a właścicielami praw.

W raporcie zauważono, że od 2017 roku tantiemy generowane przez polskich właścicieli praw do muzyki ze Spotify wzrosły o ponad 750 proc. Co się tak właściwie zadziało, że jest o tyle lepiej? Jakie czynniki miały na to wpływ?

Odpowiedź na to pytanie jest wieloaspektowa, ponieważ jak już wspomniałem, stanowi kombinację różnych czynników. Rynek muzyczny niesamowicie się rozwinął, od opartego na nielegalnych pobraniach do płacenia za muzykę lub konsumowania jej za pośrednictwem usług wspieranych reklamami. Dochody w branży muzycznej rosną, a polski rynek jest obecnie 18. największym rynkiem muzycznym na świecie. Pamiętam czasy, gdy polska branża muzyczna była daleka do osiągnięcia takiej pozycji.

Co więcej, Polscy artyści na Spotify doświadczają znacznego wzrostu słuchalności zarówno na rynku krajowym, jak i międzynarodowym. Warto wspomnieć, że tylko w 2023 roku słuchaliśmy lokalnych artystów o 18 proc. więcej niż w 2022 roku – to więcej niż w krajach takich jak Węgry i Czechy. Polska muzyka kwitnie i ma się jeszcze lepiej.

Czy uważa Pan, że mogłoby się coś zmienić prawnie, by artystom korzystającym np. ze Spotify mogło żyć się jeszcze lepiej w kwestii finansów?

Relacja pomiędzy większością muzycznych platform streamingowych, w tym naszą a branżą muzyczną to symbioza. Jak wspominałem, przekazujemy zdecydowaną większość każdej złotówki wygenerowanej z muzyki – mniej więcej dwie trzecie – z powrotem do branży muzycznej. Nasze umowy z właścicielami praw zakładają, że opłaty licencyjne za muzykę rosną wraz z naszymi dochodami. W rezultacie, w miarę wzrostu naszych zarobków z platformy, rosną również zarobki wytwórni muzycznych i wydawców.

Ta wzajemnie korzystna umowa zapewnia, że wszystkie strony zyskują, a priorytetem ciągle są artyści oraz ich wynagrodzenie, otrzymywane zgodnie z indywidualnymi umowami twórców z właścicielami praw autorskich. Nałożenie na muzyczne platformy streamingowe podwójnej opłaty za te same treści znacznie obciążyłoby działalność Spotify w Polsce, ograniczając nasze możliwości inwestycyjne. Wpłynęłoby niewątpliwie na nasze możliwości wsparcia dla krajowych artystów oraz na samą usługę, z której z zadowoleniem korzysta wielu konsumentów.

W ostatnim czasie Spotify bardzo się zmieniło, dodano m.in. możliwość publikowania wideo, a nie tylko utworu ze zdjęciem. Czy w najbliższym czasie będziemy zaskakiwani jeszcze jakimiś nowościami na platformie?

Naszym celem jest umacnianie relacji między artystami a ich fanami, nieustannie rozwijamy naszą platformę w taki sposób, by umożliwiała lokalnym artystom bycie odkrywanym przez jeszcze większe grono słuchaczy na całym świecie. Wiemy, że gdy powstają silne relacje między twórcami a ich słuchaczami, ci pierwsi zyskują jeszcze większą lojalność swoich fanów, co w dłuższej perspektywie może pozytywnie przekładać się na rozwój muzycznych karier. Mam nadzieję, że dalej będziemy mieli możliwości kontynuowania inwestycji w rozwój naszej usługi – zarówno dla polskich użytkowników, jak i artystów.

Czytaj też:
Spotify się rozrasta. Wejdzie na ponad 80 nowych rynków
Czytaj też:
Droższe Spotify. Abonament HiFi goni Apple i Tidala

Źródło: WPROST