1 stycznia 2024 r. weszła w życie ustawa z dnia 7 lipca 2023 r. o świadczeniu wspierającym, która wprowadziła nowe rozwiązania w systemie świadczeń dla osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów.
Świadczenie wspierające: dla kogo?
O świadczenie wspierające mogą ubiegać się osoby z niepełnosprawnościami w wieku od ukończenia 18 roku życia. Przysługuje ono bez względu na dochody oraz niezależnie od innych form wsparcia otrzymywanych przez osoby z niepełnosprawnościami.
Prawo do świadczenia wspierającego uzależnione jest od uzyskania przez osobę z niepełnosprawnością decyzji ustalającej poziom potrzeby wsparcia, na poziomie od 70 do 100 punktów. Wysokość świadczenia wspierającego zależy od poziomu potrzeby wsparcia, czyli liczby przyznanych punktów i jest powiązana z wysokością renty socjalnej.
Przyjmowaniem wniosków o świadczenie wspierające, ich rozpatrywaniem oraz przyznawaniem i wypłatą tego świadczenia od 1 stycznia 2024 r. zajmuje się Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Niepełnosprawni składają wnioski o świadczenie wspierające
Rzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Paweł Żebrowski poinformował, że do ZUS-u wpłynęło ponad 8,4 tys. wniosków o świadczenie wspierające. Do tej pory rozpatrzono ok. 5,6 tys. wniosków, 1,5 tys. osób otrzymało już świadczenie na łączną kwotę 18,5 mln zł.
– 65,8 proc. z nich została złożona przez same osoby niepełnosprawne, 21,2 proc. przez pełnomocnika, a 13 proc. przez przedstawiciela ustawowego – poinformował też Żebrowski.
Przypomniał, że prawo i wysokość świadczenia wspierającego ustalane są przez ZUS na podstawie decyzji Wojewódzkiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności.
– Dlatego tak ważna jest kolejność składania dokumentów. Jeśli osoba z niepełnosprawnością najpierw złoży do ZUS-u wniosek o świadczenie wspierające i nie będzie miała wydanej decyzji przez WZON o ustaleniu poziomu potrzeby wsparcia, to ZUS zgodnie z przepisem pozostawi taki wniosek bez rozpatrzenia – zaznaczył Żebrowski.
Czytaj też:
Jest nowy prezes ZUS. Powrót po 9 latachCzytaj też:
Do 23 tys. Polaków rozesłano nietypowe listy. Będą pytani o prywatne sprawy