Frankowicze osaczani przez nieuczciwych doradców. Jak nie dać się oszukać?

Frankowicze osaczani przez nieuczciwych doradców. Jak nie dać się oszukać?

Frank szwajcarski
Frank szwajcarski Źródło: Shutterstock
Na frankowiczach chcą zarabiać (a tak naprawdę zwyczajnie żerować) nieuczciwe firmy „doradcze” i kancelarie. Choć nie mają doświadczenia, obiecują szybkie i skuteczne rozwiązanie sporu z bankiem. Ich pracownicy przedstawiają siebie jako ekspertów i niemający rozeznania klient łatwo może paść ich ofiarą. Na co zwrócić uwagę, by uniknąć rozczarowania?

Zachęceni informacjami o wygranych w sądach, frankowicze bardzo chętnie składają pozwy sądowe przeciwko bankom. Często robią to z własnej inicjatywy, ale nierzadkie są też sytuacje, w którym kontaktują się z nimi kancelarie prawne lub doradcze i oferują reprezentację w sądzie. Wiele firm działa nieuczciwie: powstały wręcz na fali popularności pozwów frankowych, a ich pracownicy (z których tylko część to prawnicy) nie mają wiedzy i doświadczenia, by odpowiednio pokierować sprawę. Są nastawione wyłącznie na prowizję, słowem: żerują na frankowiczach.

Jak nie dać się nabrać fałszywym kancelariom i nie stracić cennych środków na nieskuteczną pomoc prawną? Kilka porad znajdziemy na stronie Przewalutowani – KancelariaKredytobiorcy.pl.

Sprawdź wiarygodność kancelarii frankowej

Pierwszym krokiem, który powinieneś podjąć przed jakąkolwiek współpracą, jest dokładne sprawdzenie kancelarii, z którą planujesz się skontaktować. Legalne firmy prawnicze mają zarejestrowane siedziby, numer KRS oraz wykwalifikowanych adwokatów lub radców prawnych. Aby to zweryfikować, upewnij się, czy dana kancelaria jest wpisana do rejestru prowadzonego przez Naczelną Radę Adwokacką lub Krajową Izbę Radców Prawnych. Warto również zwrócić uwagę na opinie w internecie – sprawdzaj źródła, ale bądź ostrożny w stosunku do ocen z nieznanych lub mało wiarygodnych serwisów.

Kilka lat temu pojawiła się kancelaria, która obiecywała natychmiastowe rozwiązanie problemów frankowiczów jak np. unieważnienie umowy kredytu. Po krótkim czasie okazało się, że nie tylko nie była ona zarejestrowana, ale również przedstawiała nieistniejące licencje swoich „prawników”. Klienci stracili tysiące złotych, a kancelaria zniknęła bez śladu.

Uważaj na obietnice szybkiego rozwiązania problemu przez kancelarię frankową

Jeśli kancelaria twierdzi, że „z pewnością” wygra twoją sprawę w krótkim czasie, powinna zapalić ci się czerwona lampka. Problemy frankowiczów są skomplikowane, a procesy mogą trwać nawet kilka lat, zwłaszcza jeśli dotyczą umów kredytowych sprzed wielu lat. Żadna wiarygodna kancelaria nie gwarantuje wyników – każdy przypadek jest indywidualny, a orzeczenia sądu nie są pewne.

Unikaj doradców bez wykształcenia prawniczego

Na rynku pojawiło się wielu „doradców”, którzy nie są ani prawnikami, ani specjalistami z zakresu prawa bankowego. Oferują oni pomoc na podstawie ogólnych wskazówek dostępnych w sieci, bez wiedzy o aktualnych przepisach i orzeczeniach sądów. Współpraca z takimi osobami może skończyć się nie tylko stratą pieniędzy, ale i problemami prawnymi, jeśli zostaniesz wprowadzony w błąd.

Zwróć uwagę na umowę z kancelarią frankową

Zanim podpiszesz jakąkolwiek umowę, dokładnie przeczytaj jej treść. Uważaj na ukryte opłaty, klauzule, które mogą sugerować dodatkowe koszty oraz warunki, które wydają się zbyt dobre, by były prawdziwe. Legalne kancelarie zazwyczaj oferują pierwszą konsultację bezpłatnie lub za symboliczną opłatą. Jeśli ktoś wymaga od ciebie dużej sumy na samym początku współpracy, zastanów się, czy nie masz do czynienia z oszustwem.

Źródło: kancelariakredytobiorcy.pl

Czytaj też:
Frankowicze wreszcie doczekają się ustawy. Co może zawierać?
Czytaj też:
Spory kredytowe: mieszkanie na wynajem a konsument w sądzie. TSUE wydał wyrok

Opracowała:
Źródło: Wprost