Redakcja portalu Bankier.pl na żywo relacjonuje wydarzenia na Ukrainie. Ukraina stoi o krok od wojny domowej, władze zdecydowały się na pacyfikację Majdanu, demonstranci stawiają opór, do zamieszek dochodzi także w miastach zachodniej Ukrainy. Rozmowy prezydenta Janukowycza z opozycją zakończyły się fiaskiem. Liczba ofiar wciąż rośnie.
Według oficjalnych informacji ukraińskiego ministerstwa zdrowia, w zamieszkach zginęło 28 osób, ale liczba ta może być poważnie zaniżona. Opozycyjne źródła mówią o co najmniej kilkudziesięciu zabitych i tysiącu rannych.
Janukowycz traci zaufanie Rosji
Władze miejskie Kijowa i milicja zaapelowały w czwartek do mieszkańców ukraińskiej stolicy, by nie przyjeżdżali do centrum miasta, a najlepiej w ogóle nie wychodzili z domów. "Najlepiej obecnie ograniczyć poruszanie się własnymi środkami lokomocji, albo w ogóle nie wychodzić z domu. Takie środki ostrożności mają związek z tym, że na ulicach Kijowa znajdują się uzbrojeni i agresywni ludzie" - napisano w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej MSW Ukrainy.
Obecnie do Kijowa sprowadzane jest wojsko. Ponadto wiele wskazuje na to, że Wiktor Janukowycz traci zaufanie Rosji. Na razie nie wiadomo, czy poda się do dymisji. Jose Barroso wezwał dziś ukraińskie władze o zagwarantowanie spokoju i dialog z opozycją. Podkreślił, że Unia zareaguje stanowczo. Nie sposób zapomnieć zdjęć i tragicznych doniesień z ostatnich dni o ofiarach śmiertelnych, oraz wielu rannych. Dlatego dziś unijni ministrowie spraw zagranicznych spotykają się w Brukseli, by zdecydować o działaniach przeciwko tym, którzy są odpowiedzialni za użycie siły i stosowaną przemoc - dodał przewodniczący Komisji.
Ukraiński czarny łabędź
- Na razie trudno stwierdzić, czy Ukrainie grozi wojna domowa. Sytuacja jest bardzo napięta, a to nie wróży nic dobrego gospodarce. Destabilizacja w regionie odbije się na naszych portfelach. Ukraina nie jest naszym największym partnerem handlowym, ale przez ten kraj przebiegają ważne szlaki handlowe. Naprawdę, dla nas najlepiej, aby tam był spokój stwierdza Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.
Redakcja Bankier.pl