Egzamin teoretyczny ważny bezterminowo, jawna baza pytań, do tego możliwość zdawania egzaminu praktycznego własnym samochodem - to najważniejsze ze zmian, które weszły w życie 1 stycznia.
Największe kontrowersje wywołują jednak dwie nowości na teście praktycznym - właściwe zmienianie biegów i hamowanie silnikiem. Jazda z wykorzystaniem tych umiejętności określana jest mianem eco-drivingu. ,,Sprawdzanie, czy kierowca potrafi jeździć ekonomicznie, jest ryzykownym pomysłem, bo żeby prowadzić w ten sposób auto, zdający musi zmieniać biegi na podstawie wskazań obrotomierza" - mówi serwisowi infoWire.pl Jakub Bielak z Akademii Bezpiecznej Jazdy. Jeśli podczas egzaminu kursant będzie chciał uniknąć niebezpiecznej sytuacji i nieekonomicznie przyspieszy, egzaminator może uznać, że jeździ on nieekologicznie, i go oblać - przestrzega ekspert.
Warto pamiętać, że czynnikiem wpływającym na ekonomiczną jazdę są nie tylko obroty silnika - ważne jest także chociażby odpowiednie ciśnienie w oponach. Poza tym ,,nie można jednoznacznie określić jednego zakresu obrotów najodpowiedniejszego do zmiany biegów dla wszystkich samochodów" - zaznacza Jakub Bielak. Niestety szkoły nauki jazdy mogą nie być zainteresowane nauczaniem z eco-drivingu, bo sami instruktorzy musieliby przejść szkolenia, a to wiąże się z dodatkowymi kosztami.
To jednak nie koniec zmian - kolejne czekają nas już w 2016 r. Mowa między innymi o wprowadzeniu dla świeżo upieczonych kierowców obowiązku jeżdżenia autem z naklejonym zielonym listkiem. W obszarze zabudowanym - nawet gdy jest taka możliwość - nie będą oni mogli poruszać się szybciej niż 50 km/h, a poza obszarem zabudowanym będą musieli ograniczyć prędkość do 80 km/h. Ponadto przyszli kierowcy będą musieli zdać egzamin z udzielania pierwszej pomocy.
dostarczył infoWire.pl