Linie lotnicze Avianca zostały założone w grudniu 1919 roku. Starsze od nich są tylko linie holenderskie KLM, które powstały w tym samym roku, ale w październiku.
Teraz Avianca upadną z powodu epidemii koronawirusa, która tylko je dobiła. Firma miała bowiem wcześniej miliardy dolarów długów. Juan David Ballen, główny ekonomista w domu maklerskim Casa de Bolsa w Bogocie, powiedział agencji Bloomberg: – Avianka była mocno zadłużona. W ubiegłym roku miała 7,3 mld dolarów zadłużenia.
Linie Avianca zawiesiły loty podobnie jak większość konkurencji w marcu 2020 roku. Pracownicy przestali otrzymywać pensje. – Borykamy się z największym kryzysem w swojej 100-letniej historii – przyznał szczerze prezes Avianki Anko van der Werff.
Linie lotnicze Avianca upadły już raz w 2000 roku. Wówczas pakiet kontrolny kupił German Effromovich, przedsiębiorca naftowy urodzony w Boliwii, potomek polskich Żydów, którzy wyjechali z Polski po II wojnie światowej. Effromovich ma polski i brazylijski paszport. A także 18 proc. akcji linii lotniczej, która liczy na pomoc państwa i restrukturyzację.
Kolumbijskie linie lotnicze Avianca, istniejące od 1919 roku, złożyły wniosek o upadłość. Podobnie jak samoloty konkurencji, ich flota jest uziemiona od marca z powodu epidemii koronawirusa. Na przewoźniku ciąży też ponad 7 mld dolarów długu. German Effromovich, który posiada pakiet większościowy akcji Avianki, ma polskie obywatelstwo. Jego rodzice wyjechali z Europy po II wojnie światowej.
Firma zapowiedziała też, że zacznie latać, kiedy jej Kolumbia, Peru i Salwador otworzą porty lotnicze.
Czytaj też:
„Powinniście rozważyć dobrowolne odejście z pracy”. List szefa linii lotniczej do pracownikówCzytaj też:
IBM, WhatsApp, Uber. Te firmy powstawały w czasach kryzysu