„Rzeczpospolita" postanowiła zapytać Polaków o to, czego najbardziej brakuje im w dążeniu do normalności. Jak się okazuje, najczęściej wymieniano wizytę w salonach fryzjerskich i kosmetycznych. Dla wszystkich, którzy z utęsknieniem czekają na możliwość obcięcia włosów czy zrobienia manicure, mamy dobre wieści. Podczas środowej konferencji prasowej Mateusz Morawiecki i Łukasz Szumowski ogłosili datę ponownego otwarcia salonów. Od 18 maja będą mogły funkcjonować w rygorze sanitarnym zakłady fryzjerskie i kosmetyczne.
twitter
Jak może wyglądać wizyta u fryzjera?
Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego przygotował kluczowe rekomendacje dla salonów fryzjerskich i kosmetycznych. Korzystanie z usług fryzjera czy kosmetyczki będzie wyglądało inaczej niż przed pandemią koronawirusa. Wizyta będzie zaczynała się od umówienia się przez internet lub telefon. Osobiste stawiennictwo w celu umówienia się nie będzie dozwolone, aby uniknąć gromadzenia się osób. Klienci będą umawiani na konkretną godzinę. Poczekalnie zostaną zlikwidowane.
Klienci muszą używać maseczki i rękawiczek lub przynajmniej zdezynfekować ręce. Również wszyscy pracownicy salonów będą musieli mieć zasłonięte usta oraz nos. W salonach wszystkie tekstylia muszą być albo jednorazowe albo też dezynfekowane po każdym kliencie. Fryzjerzy i kosmetyczki mają pilnować, by klienci zachowali 2 metry dystansu od siebie lub zastosować przepierzenia. Po skończonej pracy preferowana płatność to płatność bezgotówkowa.
Czytaj też:
Salony fryzjerskie zamknięte z powodu koronawirusa. Na pocieszenie są MEMY