O sprawie pisze poniedziałkowy (7 września) „Dziennik Gazeta Prawna”. Jak tłumaczy periodykowi wiceminister finansów Jan Sarnowski, „wprowadzenie zerowego VAT-u miałoby dwa cele. Po pierwsze, pomogłoby w pracach nad zwiększeniem dostępności komunikacji autobusowej i kolejowej dla osób mieszkających na prowincji, bo nowa ulga mogłaby przełożyć się na obniżki cen biletów. Po drugie, zerowy VAT miałby pomóc całej branży, którą mocno dotknęły skutki epidemii koronawirusa”.
Obniżenie stawki podatku od towarów i usług (VAT) do zera nie jest takie proste. Na taki ruch musiałaby się zgodzić Komisja Europejska i Rada Unii Eeuropejskiej.
W związku z tym tańsze bilety wprowadzone mogą być dopiero za jakiś czas. „DGP” pisze, że to nawet rok licząc od teraz. Zatwierdzające obniżkę VAT-u procedury europejskie tyle właśnie miały trwać.
„Polska nie może (…) samodzielnie i dowolnie wprowadzać stawek 0 proc. ani obniżać stawki VAT z 23 proc. do 8 proc. lub 5 proc. Zgodę na to każdorazowo muszą wyrazić Komisja Europejska i Rada Unii Europejskiej” – przypomina medium.
Czytaj też:
Uproszczenie podatku VAT. Ministerstwo Finansów: Przyjęcie ustawy planowane w III kwartaleCzytaj też:
Nie będzie powrotu do niższych stawek VAT. Rząd tłumaczy powody