Główne elementy projektowanej umowy społecznej dla górnictwa węgla kamiennego są niewykonalne, m.in. ze względu na kształt unijnych regulacji w zakresie pomocy publicznej, i nie zostaną zaakceptowane przez Komisję Europejską, wynika z analizy dokonanej przez ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
– Przeciągające się rozmowy w sprawie umowy społecznej dla branży wydobycia węgla kamiennego stanowią swego rodzaj teatr, w którym wszystkie strony mają świadomość sytuacji, że czas węgla dobiega końca i przyszła pora na radykalne ruchy, ale udają, że w Brukseli uda się wynegocjować coś więcej niż pomoc dla zwalnianych pracowników – skomentował starszy prawnik w ClientEarth i autor analizy Wojciech Kukuła.
Nie będzie zgody Komisji Europejskiej
ClientEarth Prawnicy dla Ziemi poddał ocenie projekt umowy społecznej dla polskiego górnictwa i prognozuje, że Komisja Europejska nie zgodzi się na kolejną pomoc dla nierentownego i schyłkowego sektora.
W analizie organizacja podkreśla, że w prawie unijnym istnieją szczegółowe przepisy dotyczące pomocy publicznej dla górnictwa węgla kamiennego i aktualnie nie przewidują one możliwości przyznawania pomocy operacyjnej dla działających kopalń. Dodatkowym utrudnieniem jest okoliczność, że obecnie Komisja Europejska, badając proponowane przez państwo środki pomocowe, analizuje ich wpływ na klimat, a unijne prawo konkurencji znajduje się w procesie dostosowania do celu neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Nie będzie wyjątków
Teoretycznie, w wyjątkowych sytuacjach, Komisja Europejska może zatwierdzać pomoc bezpośrednio na podstawie Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Jednak - w ocenie ClientEarth - w tej sprawie nie występują ku temu szczególne przesłanki.
– Próby opierania pozytywnej decyzji Komisji na ogólnych podstawach traktatowych są bardzo ryzykowne. Pamiętajmy, że ostatnio, w podobnej sprawie i po kilku latach rozmów, Bruksela nie zaakceptowała wniosku polskiego rządu o wprowadzenie ulg w nowej opłacie mocowej dla krajowego przemysłu. Próby wyszarpania kolejnej zgody Komisji na dotowanie polskich kopalń mogą skończyć się podobnie. W tej sytuacji lepiej skupić się na transformacji Śląska i dobrych osłonach socjalnych dla zwalnianych pracowników – dodał Kukuła.
Dodatkowo formuła umowy społecznej nie wywołuje bezpośrednich skutków prawnych i nie ma skutecznej drogi egzekucji, gdyby strona rządowa nie wywiązywała się z jej postanowień.
Na mocy wynegocjowanego w 2018 roku, ostatniego programu pomocowego dla polskiego górnictwa, sektor ten uzyska do 2023 r. niemal 13 mld zł dotacji z budżetu państwa, przypomniano także.
Pod koniec lutego br., po zakończeniu plenarnych rozmów związkowców górniczych z przedstawicielami strony rządowej, wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń podtrzymał, że umowa społeczna może zostać zawarta w marcu. Podstawą umowy społecznej dla górnictwa węgla kamiennego ma być porozumienie zawarte we wrześniu 2020 roku. Przyjęto wówczas założenie dotyczące wygaszania kopalń do 2049 roku z założeniem subsydiowania produkcji węgla na potrzeby energetyki konwencjonalnej.
Czytaj też:
Soboń: Elektrownia atomowa musi powstać. Jesteśmy po słowie z Amerykanami