Kontrowersyjny „zamek” w Stobnicy. Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję

Kontrowersyjny „zamek” w Stobnicy. Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję

Budowa „zamku” w Stobnicy
Budowa „zamku” w Stobnicy Źródło: Newspix.pl / Bartosz Jankowski
Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego uznał, że pozwolenie na budowę gigantycznego zamku w Stobnicy w powiecie obornickim jest nieważne. Uchylona została tym samym decyzja wojewody wielkopolskiego w tej sprawie.

Poznańska spółka D.J.T. wznosi swój kontrowersyjny „zamek” na terenie objętym programem Natura 2000. Od nagłośnienia sprawy w 2018 roku CBA bada, czy wszystkie pozwolenia wydane w tym przypadku zapadały w sposób prawidłowy. Pilną kontrolę już w sierpniu tamtego roku polecił Generalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska właściwy dla tej sprawy minister. Osobne śledztwo wszczęła prokuratura.

W uzasadnieniu decyzji GINB czytamy, że inwestycja prowadzona w Stobnicy zalicza się do takich, które mogą znacząco oddziaływać na środowisko. „W związku z tym inwestor zobowiązany był wraz z wnioskiem o pozwolenie na budowę przedłożyć decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach przedsięwzięcia. Z akt sprawy wynika, że inwestor takiego dokumentu nie uzyskał, co w ocenie GINB, stanowiło przesłankę do stwierdzenia nieważności decyzji o pozwoleniu na budowę” - czytamy.

Wojewoda, który wydał unieważnioną decyzję, przestał pełnić funkcję w grudniu ubiegłego roku. Rozstrzygnięcie Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego z poniedziałku 16 sierpnia jest ostateczne. Teraz zainteresowane strony mogą skarżyć je już jedynie przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie. Mają na to 30 dni od doręczenia.

Kontrowersyjna budowa

Przypomnijmy, że to od 2015 roku na sztucznej wyspie na stawach w pobliżu miejscowości Stobnica powstaje imitacja średniowiecznego zamku. Gigantyczna budowla ma pomieścić niemal 50 lokali mieszkalnych. Zrobiło się o niej głośno, kiedy w 2018 roku pojawiły się pierwsze zdjęcia z budowy, prowadzonej na skraju Puszczy Noteckiej i obszaru Natura 2000.

Mimo wykrycia, że starosta obornicki wydał zgodę bez odpowiednich certyfikatów środowiskowych, prac nie wstrzymano. To właśnie brak wspomnianej reakcji spowodował, że szef MSWiA Mariusz Kamiński wystosował prośbę do premiera, by odwołać wojewodę wielkopolskiego. 30 grudnia 2020 roku Prokuratura Okręgowa w Poznaniu skierowała do Sądu Rejonowego Poznań-Grunwald-Jeżyce akt oskarżenia w sprawie obiektu.

Zamek za kilkaset milionów złotych

Jak informuje Gazeta Wyborcza, rzeczoznawca, któremu prokuratura zleciła wycenę kosztów inwestycji, twierdzi, że prace budowlane mogły pochłonąć już ponad 152 mln złotych. Opinia pochodzi z października 2019 roku, gdy konstrukcja zamku była w stanie surowym. Według szacunków biegłego, całość inwestycji może finalnie kosztować nawet 400 mln zł.

Czytaj też:
Michał Zieliński nowym wojewodą wielkopolskim. W tle sprawa kontrowersyjnej budowy zamku w Stobnicy

Źródło: WPROST.pl