Strony zawierają umowę, by mieć pewność co do warunków, na jakich będzie realizowana. Skoro operator telewizji kablowej zobowiązuje się dostarczyć określoną liczbę kanałów za X zł, to klient może założyć, że tak będzie przez wskazaną w umowie liczbę miesięcy.
Ale nie zawsze tak jest. Klienci Vectry poskarżyli się do UOKiK, że przed kilkoma tygodniami dostali pismo informujące o podniesieniu cen miesięcznej opłaty o 5 zł. Tak spółka uzasadniła decyzję w korespondencji rozesłanej do abonentów: „Od kilku lat mierzymy się z wciąż rosnącymi kosztami działalności i świadczenia usług. Wynikają one nie tylko z konieczności inwestowania w coraz nowocześniejsze i bardziej wydajne technologie, ale również z rosnącej inflacji, która jest wypadkową wzrostu cen energii, wynagrodzeń, obciążeń społeczno-podatkowych, usług oraz materiałów i urządzeń technicznych”. Jednym słowem: rosną ceny wszystkiego, więc i my musimy podnieść ceny.
Warunkiem koniecznym do tego, by przedsiębiorca mógł podnieść cenę, jest zawarcie w umowie klauzul modyfikacyjnych, które przewidują okoliczności uzasadniające zmianę warunków umowy na niekorzyść klienta.
UOKiK pyta o odpowiednią klauzulę modyfikacyjną
Ze wzrostami cen nie dyskutujemy; praktycznie nie ma dnia, żebyśmy we Wprost nie pisali o inflacji. Coraz wyższe koszty działalności nie stanowią jednak, same z siebie, uzasadnienia do podnoszenia cen. UOKiK zauważył, że dotychczasowe warunki umowne nie przewidywały uprawnienia Vectry do wprowadzenia zapisów o podniesieniu cen w związku z inflacją.
Prezes Urzędu wystąpił więc do operatora z tzw. wezwaniem miękkim, w którym wezwał do wycofania się z dopiero mających wejść w życie zmian, co pozwoliłoby spółce uniknąć postępowania administracyjnego. Vectra jednak zignorowała wystąpienie miękkie. Spółka nie zareagowała, a ceny usługi, zgodnie z zapowiedziami, wzrosły. W konsekwencji klienci, którzy nie wypowiedzieli umowy, zostali zmuszeni przez przedsiębiorcę do płacenia rocznie aż 60 zł więcej za usługi telekomunikacyjne.
– W podejmowanych przez nas na rynku interwencjach wielokrotnie wskazywaliśmy, że zmiana istotnych warunków trwającej umowy, a do takich bez wątpienia zalicza się cenę usługi, może nastąpić tylko wówczas, gdy umowa to wyraźnie przewiduje. Temu służą właśnie klauzule modyfikacyjne, dzięki którym konsument zawierając umowę dysponuje informacją w jakich konkretnie sytuacjach może wystąpić modyfikacja warunków świadczonej usługi, w tym jej ceny. Nie można jednak takich postanowień wprowadzać jednostronnie, to jest z pozycji silniejszej strony jaką jest przedsiębiorca – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.
Postępowanie w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów może zakończyć się nałożeniem kary do 10 proc. obrotu, nakazem zaniechania praktyki i usunięciem jej skutków.
Stanowisko Vectry
Po publikacji tekstu o zastrzeżeniach UOKiK otrzymaliśmy stanowisko Vectry. Spółka przekonuje w nim, że „do decyzji o zmianie warunków umów z naszymi klientami zmusiły nas zewnętrzne okoliczności niezależne od Vectry”, o których wspomnieliśmy powyżej.
Dalej czytamy: „Musimy wyraźnie podkreślić, że wszyscy klienci, których dotyczą zmiany, otrzymują od nas korespondencję, w której w otwarty sposób wyjaśniamy przyczyny podwyżek. Zmiana warunków dotyczy jedynie klientów posiadających umowy na czas nieokreślony, czyli z 1-miesięcznym okresem wypowiedzenia dla każdej ze stron. Co najważniejsze, informacje te przekazywane są z odpowiednim wyprzedzeniem, a każdy z naszych abonentów i abonentek dostaje szczegółową informację o możliwości wypowiedzenia umowy wraz z dokładną instrukcją, co zrobić, jeśli nie zgadza się na nowe warunki.
Biorąc pod uwagę te okoliczności, nie możemy zgodzić się ze stanowiskiem UOKiK. Nasze działania są zgodne z literą prawa i w dostateczny sposób zabezpieczają interesy klientów, którzy mają możliwość odstąpienia od umów w odpowiednim czasie.
W najbliższych dniach złożymy do UOKiK bardziej rozbudowaną argumentację merytoryczną szczegółowo uzasadniającą nasze stanowisko. Jednocześnie cały czas pozostajemy do dyspozycji urzędu, licząc na szybkie rozwiązanie sprawy i rozwianie wszelkich wątpliwości”.
Czytaj też:
Nie rozumiesz opisów na etykietach? Naukowcy spieszą z pomocą