Za kilka dni oswojona rzeczywistość, w której funkcjonują przedsiębiorcy, zostanie za sprawą Polskiego Ładu wywrócone do góry nogami. W życie wejdą setki nowych przepisów, które na nowo uregulują wiele kwestii podatkowych. Czasu na przygotowanie się jest niewiele, bo największa od lat rewolucja podatkowa została przygotowana w kilka miesięcy, a ledwo uchwalono przepisy, to ustawodawca zajął się nowelizowaniem najbardziej skrajnych przykładów niedoróbek.
Polski Ład. Kłopotliwe obliczanie składki zdrowotnej
„Rzeczpospolita” ostrzega, że nowe regulacje zmieniające zasady liczenia składki zdrowotnej to „przepis na chaos”. Wystarczy jedna wątpliwość skarbówki co do rozliczeń przedsiębiorcy dotycząca np. wysokości kosztów prowadzonej przez niego działalności i ZUS nie będzie mógł wyliczyć daniny potrącanej z jego dochodów. W razie sporu przedsiębiorcy ze skarbówką „rozstrzygnięcie w zakresie podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne będzie uwarunkowane ostatecznym rozstrzygnięciem w kwestii podatkowej".
Konrad Piłat, doradca podatkowy w kancelarii KNDP, zauważył, że do momentu prawomocnego zakończenia sporu ZUS nie powinien dokonywać domiaru składek. Tyle że postępowanie podatkowe i sądowe w obu instancjach trwa dziś około pięciu lat, więc zawieszenie będzie trwało niebezpiecznie długo.
„Rz” zauważa ponadto, że rozliczenia przedsiębiorców mogą się zmieniać. Wysokość dochodu zależy od kosztów, jakie przedsiębiorca odliczył od wpływów z działalności, a te często budzą wątpliwości fiskusa. Często wątpliwości budzi moment uzyskania przychodu z wykonywania usługi ciągłej. Art. 23 ust. 1 ustawy o PIT przewiduje grubo ponad setkę różnego rodzaju wyłączeń od kosztów uzyskania przychodów. Każda wątpliwość dotycząca podatku dochodowego przedsiębiorcy będzie miał przełożenie na składkę zdrowotną i dodatkowo utrudni jej wyliczenie.
Czytaj też:
Ostatnia szansa na odliczenie składki zdrowotnej od podatku. Ministerstwo potwierdza: to legalne