Niemcy wydały „wstępne ostrzeżenie” dotyczące możliwych braków gazu. Proszą o ograniczenie zużycia

Niemcy wydały „wstępne ostrzeżenie” dotyczące możliwych braków gazu. Proszą o ograniczenie zużycia

Przesył gazu zostanie wstrzymany?
Przesył gazu zostanie wstrzymany? Źródło: Shutterstock / Grigorii Pisotsckii
Niemcy tracą pewność w kwestii swoich umów z Rosją. Właśnie wydali „wstępne ostrzeżenie” dotyczące potencjalnych braków gazu ziemnego.

Sytuacja na rynku gazu staje się coraz bardziej napięta. Rosja kontynuuje swoją grę na destabilizację Unii Europejskiej. Wczoraj o 13.00 przez gazociąg jamalski przestał płynąć zakontraktowany gaz. Niemiecki operator gazociągu przyznał, że dostawy ze strony wschodniej zostały całkowicie wstrzymane. Należy zaznaczyć, że dwa wspomniane kraje nadal mają również bezpośrednie połączenie za pośrednictwem gazociągu Nord Stream i gotowy, ale jeszcze pozbawiony certyfikacji Nord Stream 2.

Niemcy ostrzegają przed możliwymi brakami gazu

Niemiecki rząd prawdopodobnie coraz mocniej żałuje tak mocnego uzależnienia się od dostaw gazu z Rosji. W ostatnich dniach Moskwa stwierdziła, że w obliczu sankcji nałożonych przez Unię Europejską, a także gróźb nałożenia embargo na węglowodory, zażąda płacenia za swoje surowce w rublach, a nie w dolarach, czy euro. Ma być to także odpowiedź na odcięcie od międzynarodowego systemu transakcji SWIFT.

Klaus Müller, prezes niemieckiego operatora sieci, przyznał, że „wstępne ostrzeżenie” nie oznacza, że w Niemczech już brakuje gazu, ale ma na celu otworzenie oczy zarówno odbiorcom indywidualnym, jak i przemysłowi, że takie prawdopodobieństwo istnieje. Widać, że niemieckie władze przestały ufać w jakiekolwiek zapewnienia Rosji. Braki dostaw przez gazociąg jamalski nastąpiły bowiem, mimo obietnic Gazpromu, a także zarezerwowania slotów na przesył surowca.

Niemcy zapewniają, że obecnie magazyny gazu ziemnego zapełnione są jeszcze w 25 proc., więc kraj ma zagwarantowany surowiec „na czarną godzinę”, ale te poproszono odbiorców indywidualnych, ale także przemysł i instytucje o możliwe ograniczenie zużycia.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Naimski o spotkaniu z Joe Bidenem: Bardzo konkretne i bardzo przyjazne