Z „Barometru Polskiego Rynku Pracy" Personnel Service wynika, że aż 76 proc. pracujących Polaków zamierza postarać się w tym roku o podwyżkę płacy. 37 proc. respondentów deklaruje, że zwróci się do szefa o podniesienie wynagrodzenia.
Jeśli nie podwyżka płacy, to co?
Co w sytuacji, gdy przełożony odmówi? Z badania wynika, że 23 proc. ankietowanych zdecyduje się na szukanie nowego pracodawcy, który zapłaci więcej. Nieco mniej, bo 16 proc. chce zwiększyć domowy budżet poprzez pracę dorywczą.
– Słabe informacje o gospodarce czy doniesienia o zwolnieniach zniechęcają do szukania pracy. Jest to zrozumiałe, bo zmiana oznacza najczęściej zatrudnienie najpierw na okres próbny oraz konieczność wykazania swoich umiejętności. Pracownicy wolą teraz nie dokładać sobie stresu. Skłonność do ryzyka spadła od wybuchu pandemii i to się nadal utrzymuje. Z drugiej strony, zatrudnionych z bierności wytrąca inflacja. Ceny rosną, a jednocześnie spada nasza siła nabywcza, więc każdy dodatkowy grosz jest na wagę złota. Jeżeli w nowym miejscu pracy dostaniemy lepsze pieniądze, to w obliczu rosnących kosztów życia, trudniej odrzucić taką ofertę – komentuje Krzysztof Inglot, ekspert ds. rynku pracy, założyciel Personnel Service.
Aktywne poszukiwanie nowego pracodawcy deklaruje 16 proc. respondentów. Z kolei 60 proc. badanych nie zamierza zmieniać pracy w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Co czwarty ankietowany nie potrafi przewidzieć co się w tej kwestii w najbliższym czasie wydarzy.
Obawiamy się utraty pracy?
Z badania dowiadujemy się, że co piąty pracownik obawia się zwolnienia w ciągu najbliższego roku. 43 proc. respondentów twierdzi, że scenariusz utraty pracy nie jest możliwy, zaś 23 proc. ma pewność zatrudnienia.
Badanie pracowników i pracodawców w Polsce przeprowadzono na ogólnopolskim panelu badawczym Ariadna metodą CAWI (Camputer-Assister Web Interview) w październiku 2022 roku.
Czytaj też:
Zmiany w Kodeksie Pracy. Wiadomo, kiedy dodatkowy urlop rodzicielski i urlop od siły wyższejCzytaj też:
16 proc. firm chce zwiększyć zatrudnienie. A co z podwyżkami?