Polska nie radzi sobie z usuwaniem azbestu. Ten minerał o włóknistej budowie, odporny na działanie wysokiej temperatury i na ścieranie w dalszym ciągu zalega w wielu małych miejscowościach i na terenach wiejskich.
Miliony ton azbestu zalegają w całym kraju. Potrzeba dekad, by się z tym uporać
– W Polsce pozostało do usunięcia 7 milionów ton wyrobów zawierających azbest — poinformował wiceminister rozwoju i technologii Piotr Uściński.
Dotychczas pozbyliśmy się zaledwie jednej szóstej (17 proc.) wszystkich wyrobów azbestowych. Rocznie zinwentaryzowanych zostaje 0,12 mln ton tego surowca. Zdaniem ekspertów w tym tempie nasz kraj ma szansę uwolnić się od azbestu za niecałe sześćdziesiąt lat.
„Rekordzistą jest gmina Frombork. Tam przewidywany czas likwidacji azbestu szacuje się na prawie 148 lat”– czytamy w raporcie Najwyższej Izby Kontroli opublikowanego pod koniec zeszłego roku.
Kwestie finansowe są głównym hamulcowym w wymianie azbestu
Powolne tempo usuwania azbestu zaniepokoiło posła z ugrupowania Kukiz’15. Jarosława Sachajko w złożonej interpelacji wskazał na jeden z głównych problemów, który spowalnia usuwanie azbestu, zwłaszcza na polskiej wsi.
„Zgodnie z obowiązującymi przepisami dofinansowanie z budżetu państwa obejmuje demontaż i unieszkodliwianie wyrobów azbestowych, podczas gdy za wykonanie nowego dachu mieszkańcy muszą płacić sami, na co często nie mają pieniędzy” – napisał parlamentarzysta.
„Nieskuteczne prawo, brak pieniędzy – to główne bariery, jakie stoją przed samorządami” – czytamy w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Uczestnicy seminarium zorganizowanego pod koniec zeszłego roku przez NIK stwierdzili, że rozwiązania systemowe nie będą skuteczne, jeśli nie przeprowadzi się ich kompleksowo.
Dwie dekady programu, a efekty mizerne. Rząd szuka nowego rozwiązania
W 2002 roku ówczesny rząd przyjął krajowy program usuwania azbestu i wyrobów zawierających ten surowiec. Jego realizację zaplanowano na lata 2003 – 2032. W międzyczasie wprowadzono zmiany, zastępując jeden projekt drugim, ale i on nie przyniósł znaczących rezultatów.
Z rządowych analiz wynika, że dla wielu osób wyznacznikiem zmian stała się data końcowa zapisana w programie. Zdaniem wiceministra Uścińskiego „zdecydowana większość użytkujących wyroby zawierające azbest planuje ich usunięcie dopiero w 2032 roku”.
Wymiana azbestu. Można skorzystać z kilku programów
Aby temu przeciwdziałać resort rozwoju i technologii pracuje nad projektem ustawy, który ma przyczynić się do zwiększenia tempa usuwania takich wyrobów. – W projekcie zawarto szereg zapisów, które powinny przyczynić się do zwiększenia tempa usuwania wyrobów zawierających azbest – ocenił wiceszef resortu rozwoju i technologii.
Innym pomysłem jest skorzystanie z programu, który realizuje Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zapewnia on dofinansowanie wymiany pokryć dachu wykonanych z materiałów zawierających azbest w gospodarstwach rolnych.
Kolejny ogólnopolski program na wymianę pokryć dachowych cztery lata temu uruchomił Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Potrwa on do końca 2023 roku. Przewidziany budżet na jego realizację to 100 mln zł.
Czytaj też:
Papier toaletowy symbolem luksusu. Jest droższy od alkoholuCzytaj też:
Gigant ukarany po niecodziennym wypadku. Dwóch pracowników wpadło do zbiornika z czekoladą